Dlaczego? Bo w wielu aspektach gra była wyjątkowa. Począwszy od wręcz oszałamiających możliwości dotyczących rozwijania naszej postaci - a skończywszy na świetnie z tym systemem korespondującym światem przedstawionym w Arcanum. Uniwersum, gdzie do świata magii wkracza... rewolucja przemysłowa. Orki i samoloty, elfowie i zeppeliny, magowie i parowe pociągi - klimat gry jest doprawdy nietuzinkowy.
Twoja przygoda rozpoczyna się gdzieś w przestworzach. Zaatakowany, zeppelin spada w płomieniach. Udaje ci się przeżyć, umierający gnom przekazuje Tobie pierścień, musisz odnaleźć tego, komu jest przeznaczony. Co ciekawe, elfie przepowiednie mówią o tych wydarzeniach. A Twoja postać może okazać się kimś znacznie ważniejszym niż by się wydawało.
Przygoda w Arcanum: Przypowieść o maszynach i magyi była bardzo długa i rozbudowana. Dająca mnóstwo możliwości w otwartym świecie. Choć - nawet jak na ówczesne standardy graficzne, oprawą ta produkcja nie powalała. Ale, gdy udało się w nią "wkręcić", niedostatki scenografii dało się przeboleć. Muzyka za to do dzisiaj jest świetna.
Arcanum: Przypowieść o maszynach i magyi jest dostępne w sklepach, dostosowane do współczesnych systemów. Kosztuje grosze. Może to i trochę nieoszlifowany diament, ale jeżeli lubisz gry-opowieści, nawet dzisiaj naprawdę warto dać Arcanum szansę.