Po latach niedomówień i gierek słownych wreszcie poznaliśmy liczbę sprzedanych egzemplarzy słynnej polskiej produkcji o walce z zombie. I jest to liczba doprawdy oszałamiająca - co z dużym zadowoleniem odnotowuje gospodarz kącika Gramy po polsku Michał Król. Ale i rozmawiamy o produkcjach o wiele, wiele mniejszych. Przykładowo, jedna z nich dostała nagrodę w kategorii tytułów, o których nikt nie słyszał, a powinien. Takie polskie gry również oczywiście również odnotowujemy.
Szalone futurystyczne wyścigi - jest grupa fanów gier, która zawsze z chęcią sprawdzi kolejną produkcję z tego gatunku. A jak informuje Michał Król, jedno z polskich studiów po latach wraca do tematu i szykuje nową odsłonę swojego tytułu w tym klimacie. Poza tym, dyskutujemy o cenie zapowiedzianego właśnie dużego dodatku do popularnej strzelanki. Ma być naprawdę napakowany zawartością - ale i stosunkowo drogi. Czy to się może udać? I jeszcze jedna z ostatnich zapowiedzi, bo premiera tuż tuż, polskiego platformowego klasyka w nowej odsłonie.
Do połowy pełna - czy do połowy pusta? Popularne powiedzonko o szklance świetnie ilustruje niejaki problem z określeniem, czy ostatecznie premiera słynnej gry w cyberpunkowym świecie była sukcesem sprzedażowym, czy jednak niekoniecznie? Za to nie ma wątpliwości, że polski największy zespół tworzący gry może być dumny z osiągnięcia innej swojej słynnej marki - o czym opowiada oczywiście nasz ekspert od polskiej branży Michał Król. Mamy też trochę ciekawych zapowiedzi, szczegóły w nagraniu.
Siedem lat ciężkiej, samotnej pracy - i marzenia o sukcesie, które właśnie się spełniają. Czyli Michał Król opowiada jak dzięki uporowi i pasji można dojść na sam szczyt niezależnej sceny twórców tworzących gry. Poza tym, czekamy bardzo na pewną dosyć brutalną grę - ale przemoc jest uzasadniona epoką historyczną i miejscem w którym dzieje się akcja tej produkcji. Mamy też informacje o innych twórcach, którzy po sukcesie swojego tytułu, idą za ciosem i zapowiadają wersję na najnowsze konsole.