Premier Ukrainy alarmuje w Brukseli o eskalacji działań rosyjskich sił na terenie Ukrainy. Arsenij Jaceniuk podkreślił, że konflikt dotyczy całej Europy, a nie jedynie dwóch krajów.
Rosja jest jak zwykle niechętna i będzie się starała zwiększać napięcie, jak to zrobiła kilka godzin temu blokując nasze siły morskie i prowokując starcia. Namawiamy rosyjskiego prezydenta i rząd Rosji, by natychmiast wycofały swoje siły i przestrzegały obowiązujących miedzy naszymi krajami porozumień. To nie jest konflikt miedzy Ukrainą a Rosją. To jest konflikt europejski - powiedział Jaceniuk.
Kryzys na Ukrainie wybuchł w listopadzie ubiegłego roku. Po tym, jak rząd odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią, ludzie wyszli na ulice. Manifestacje na kijowskim Majdanie i krwawe starcia demonstrantów z milicją trwały do lutego.
Teraz najbardziej napięta sytuacja jest na Krymie, gdzie mieszka wielu Rosjan. Nie akceptują nowej władzy w Kijowie, czyli zwolenników integracji europejskiej, którzy po kilku miesiącach protestów obalili prezydenta Wiktora Janukowycza.
W ubiegłym tygodniu Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by prezydent Władimir Putin wysłał wojsko na półwysep krymski.
CNN Newsource/x-news
Kryzys na Ukrainie wybuchł w listopadzie ubiegłego roku. Po tym, jak rząd odmówił podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią, ludzie wyszli na ulice. Manifestacje na kijowskim Majdanie i krwawe starcia demonstrantów z milicją trwały do lutego.
Teraz najbardziej napięta sytuacja jest na Krymie, gdzie mieszka wielu Rosjan. Nie akceptują nowej władzy w Kijowie, czyli zwolenników integracji europejskiej, którzy po kilku miesiącach protestów obalili prezydenta Wiktora Janukowycza.
W ubiegłym tygodniu Rada Federacji Rosyjskiej zgodziła się, by prezydent Władimir Putin wysłał wojsko na półwysep krymski.
CNN Newsource/x-news