Rosja odebrała ziemie słabszemu państwu i finansuje przewrót na Ukrainie pod pretekstem problemów etnicznych - mówił w wywiadzie dla telewizji CNN szef polskiej dyplomacji.
Radosław Sikorski skomentował m.in. ostatnie wydarzenia z udziałem prorosyjskich separatystów z Ługańska i innych ukraińskich miast.
- To, co dzieje się na Ukrainie jest nie do zaakceptowania. Silniejsze państwo odbiera część terenów słabszemu krajowi, a teraz finansuje przewrót pod pretekstem problemów etnicznych, które nie istnieją. Zarówno na Krymie, jak i na wschodniej Ukrainie wszyscy mówią po rosyjsku. Media są rosyjskie i jak do tej pory nie było tam problemów etnicznych. Taki przewrót i podburzenia są nie do zaakceptowania i musimy zastanowić się, co z tym zrobić - powiedział polski minister spraw zagranicznych.
Sikorski dodał, że na wejście wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, świat odpowie sankcjami gospodarczymi. Takie sankcje zapowiedział już prezydent USA. - Unia Europejska pójdzie w ślad Stanów Zjednoczonych - zapewnił Sikorski.
Prorosyjscy separatyści okupujący siedzibę Służb Bezpieczeństwa Ukrainy w Ługańsku, uwolnili rano pięć osób. Wcześniej, w nocy, wypuścili 51 zakładników.
Według Kijowa, trwają rozmowy o całkowitym opuszczeniu przez separatystów ługańskiej delegatury resortu.
We wtorek prorosyjscy separatyści zajęli i zaminowali siedzibę SBU w Ługańsku, na wschodzie kraju. Grozili wysadzeniem budynku. Domagali się oderwania wschodnich regionów Ukrainy i przyłączenia ich do Rosji.
CNN Newsource/x-news
- To, co dzieje się na Ukrainie jest nie do zaakceptowania. Silniejsze państwo odbiera część terenów słabszemu krajowi, a teraz finansuje przewrót pod pretekstem problemów etnicznych, które nie istnieją. Zarówno na Krymie, jak i na wschodniej Ukrainie wszyscy mówią po rosyjsku. Media są rosyjskie i jak do tej pory nie było tam problemów etnicznych. Taki przewrót i podburzenia są nie do zaakceptowania i musimy zastanowić się, co z tym zrobić - powiedział polski minister spraw zagranicznych.
Sikorski dodał, że na wejście wojsk rosyjskich na terytorium Ukrainy, świat odpowie sankcjami gospodarczymi. Takie sankcje zapowiedział już prezydent USA. - Unia Europejska pójdzie w ślad Stanów Zjednoczonych - zapewnił Sikorski.
Prorosyjscy separatyści okupujący siedzibę Służb Bezpieczeństwa Ukrainy w Ługańsku, uwolnili rano pięć osób. Wcześniej, w nocy, wypuścili 51 zakładników.
Według Kijowa, trwają rozmowy o całkowitym opuszczeniu przez separatystów ługańskiej delegatury resortu.
We wtorek prorosyjscy separatyści zajęli i zaminowali siedzibę SBU w Ługańsku, na wschodzie kraju. Grozili wysadzeniem budynku. Domagali się oderwania wschodnich regionów Ukrainy i przyłączenia ich do Rosji.
CNN Newsource/x-news