Rolnicy z Solidarności krytykują jednego z przywódców manifestacji - Sławomira Izdebskiego z OPZZ.
Ich zdaniem, bardziej niż na spełnieniu postulatów, zależy mu na rozgłosie medialnym.
Rolnicza Solidarność także uczestniczy w stołecznym proteście. W "zielonym miasteczku" pod kancelarią premiera są również mieszkańcy Zachodniopomorskiego. Jednak przebieg manifestacji coraz mniej podoba się związkowcom. Szczególnie z powodu wypowiedzi szefa OPZZ - Sławomira Izdebskiego, który jest organizatorem akcji.
- Jego wszędzie pokazują. Jak on zobaczył, że go nie pokazują od dwóch-trzech dni, to zaczął krzyczeć, że będzie lądował na Księżycu. Izdebskiemu nie zależy na rozwiązaniu problemu, tylko na pokazywaniu się w telewizji - mówi wiceszef Solidarności Zbigniew Obrocki.
Izdebski zapowiadał radykalne zaostrzenie protestu. - Z tego powodu policjanci wzięli na celownik wszystkich organizatorów protestu - skarży się Obrocki. - My idziemy chodnikiem, a za nami jadą radiowozy. Patrzą się na nas jak na przestępców czy zbirów. Gdzie my żyjemy?
Rolnicy protestują od ubiegłego tygodnia. Solidarność chce przede wszystkim takich zmian w systemie sprzedaży ziemi, aby nie mogli jej kupować obcokrajowcy, a także zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.
Solidarność chce przede wszystkim takich zmian w systemie sprzedaży ziemi, aby nie mogli jej kupować obcokrajowcy. Żąda również zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.
Rolnicza Solidarność także uczestniczy w stołecznym proteście. W "zielonym miasteczku" pod kancelarią premiera są również mieszkańcy Zachodniopomorskiego. Jednak przebieg manifestacji coraz mniej podoba się związkowcom. Szczególnie z powodu wypowiedzi szefa OPZZ - Sławomira Izdebskiego, który jest organizatorem akcji.
- Jego wszędzie pokazują. Jak on zobaczył, że go nie pokazują od dwóch-trzech dni, to zaczął krzyczeć, że będzie lądował na Księżycu. Izdebskiemu nie zależy na rozwiązaniu problemu, tylko na pokazywaniu się w telewizji - mówi wiceszef Solidarności Zbigniew Obrocki.
Izdebski zapowiadał radykalne zaostrzenie protestu. - Z tego powodu policjanci wzięli na celownik wszystkich organizatorów protestu - skarży się Obrocki. - My idziemy chodnikiem, a za nami jadą radiowozy. Patrzą się na nas jak na przestępców czy zbirów. Gdzie my żyjemy?
Rolnicy protestują od ubiegłego tygodnia. Solidarność chce przede wszystkim takich zmian w systemie sprzedaży ziemi, aby nie mogli jej kupować obcokrajowcy, a także zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.
Solidarność chce przede wszystkim takich zmian w systemie sprzedaży ziemi, aby nie mogli jej kupować obcokrajowcy. Żąda również zakazu sprzedaży żywności modyfikowanej genetycznie.