Biegli powołani przez Prokuraturę Wojskową w Warszawie na nowo odczytali zapis rejestratora rozmów w kokpicie prezydenckiego tupolewa. Jak podają ogólnopolskie media, śledczym udało się odczytać o jedną trzecią więcej słów niż w dotychczas publikowanych.
Miała nie opuszczać kokpitu mimo wezwania stewardessy do zajęcia swoich miejsc. Miała także wydawać polecenia członkom załogi.
Według odczytu biegłych, osoba ta miała również uciszać inne osoby przebywające w kokpicie, a na wysokości 300 metrów zachęcać pilota: "zmieścisz się śmiało".
Prezydencki tupolew rozbił się pod Smoleńskiem 10 kwietnia 2010 roku. W katastrofie zginęło 96 osób, w tym ówczesny prezydent RP - Lech Kaczyński i jego małżonka.