Oddział specjalny berlińskiej policji szturmował w nocy hangar na lotnisku Tempelhof. Nie wiadomo, czy operacja ma związek z wczorajszymi wydarzeniami w Berlinie.
Nad ranem specjalne oddziały niemieckiej policji wkroczyły na teren byłego lotniska Tempelhof, który jest jednym z największych ośrodków dla uchodźców. Funkcjonariusze rozpoczęli szturm na jeden z hangarów.
Tymczasem na Breitschiedplatz, gdzie w poniedziałek wieczorem doszło do tragedii policjanci odholowali kabinę ciężarówki. Teraz zostanie dokładnie zbadana przez techników.
Coraz częściej i z coraz większą pewnością tragedię władze i służby porządkowe nazywają zamachem terrorystycznym. Wiadomo, że do złapania mężczyzny, który wjechał TIR-em w tłum przyczynił się jeden ze świadków, który zaczął gonić kierowcę. W trakcie pościgu zadzwonił pod numer alarmowy, dzięki czemu funkcjonariusze mogli zatrzymać zamachowca. Jego przesłuchanie trwało całą noc.
Agencja dpa podała o poranku, że dotarł on do Niemiec w 2015 roku z grupą uchodźców. Z kolei Die Welt informuje, że to 23-letni Naved B. z Pakistanu.
Tymczasem na Breitschiedplatz, gdzie w poniedziałek wieczorem doszło do tragedii policjanci odholowali kabinę ciężarówki. Teraz zostanie dokładnie zbadana przez techników.
Coraz częściej i z coraz większą pewnością tragedię władze i służby porządkowe nazywają zamachem terrorystycznym. Wiadomo, że do złapania mężczyzny, który wjechał TIR-em w tłum przyczynił się jeden ze świadków, który zaczął gonić kierowcę. W trakcie pościgu zadzwonił pod numer alarmowy, dzięki czemu funkcjonariusze mogli zatrzymać zamachowca. Jego przesłuchanie trwało całą noc.
Agencja dpa podała o poranku, że dotarł on do Niemiec w 2015 roku z grupą uchodźców. Z kolei Die Welt informuje, że to 23-letni Naved B. z Pakistanu.