Ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej ujawniają liczne błędy. W trumnie prezydenta Lecha Kaczyńskiego ujawniono fragmenty ciał dwóch innych osób - poinformował nadzorujący śledztwo smoleńskie prokurator Marek Pasionek.
- Jak na aspiracje poważnego kraju NATO-wskiego, sposób potraktowania prezydenta Lecha Kaczyńskiego pozostawiam bez komentarza - powiedział prokurator Pasionek.
W dwóch przypadkach doszło do zamiany ciał. Chodzi o Piotra Nurowskiego i Mariusza Handzlika. W 9 przypadkach w trumnach znaleziono części ciał innych osób.
- W grobie najmłodszej ofiary katastrofy, stewardessy Natalii Januszko, ujawniono elementy ciała pięciu innych osób. W grobie Aleksandry Natalii-Świat ujawniono elementy ciała należące do jednej osoby. W trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego ujawniono 14 części ciał należących do 7 innych osób. W trumnie generała Włodzimierza Potasińskiego ujawniono 6 części ciał należących do 4 innych osób. W trumnie arcybiskupa Mirona Chodakowskiego ujawniono połowę ciała, od pasa w górę. Natomiast od pasa w dół znajduje się tam ciało generała Tadeusza Płoskiego - wymieniał prokurator Pasionek.
Do dziś prokuratura przeprowadziła 27 ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Do końca czerwca zostanie przeprowadzonych jeszcze 6 kolejnych. We wrześniu, po dwumiesięcznej przerwie, ekshumacje zostaną wznowione.
Marek Pasionek zapewnił, że informacje o wynikach ekshumacji, które pojawiały się ostatnio w mediach, nie pochodziły od prokuratury. Poinformował, że ekspertyzy biegłych medycyny sądowej, o które poprosiła prokuratura, nie są jeszcze gotowe. Prokuratura Krajowa przystała na prośbę biegłych o przedłużenie czasu na sporządzenie pisemnych opinii. Pierwsze z nich trafią na biurko prokuratora jeszcze w czerwcu.
Zastępca prokuratora generalnego powiedział, że ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej muszą być przeprowadzone do końca. Dodał, że brak zgody członków rodziny nie ma znaczenia. Podkreślił, że ekshumacja nawet jednego ciała może przynieść nowe dowody. - Kwestia ustalenia przyczyny i mechanizmu zgonu jest w dalszym ciągu kwestią wiodącą - powiedział prokurator Pasionek. Ekshumacje wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej mają zostać zakończone do końca kwietnia przyszłego roku.
Decyzja o ograniczeniu do minimum informowania o wynikach ekshumacji smoleńskich była słuszna - ocenił prokurator Marek Pasionek. Dodał, że nie dotarły do niego sygnały od rodzin o tym, by prokuratorzy zachowali się nieprawidłowo czy nieprofesjonalnie. Wyraził też nadzieję, że tak samo będzie w przyszłości.
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria.
W dwóch przypadkach doszło do zamiany ciał. Chodzi o Piotra Nurowskiego i Mariusza Handzlika. W 9 przypadkach w trumnach znaleziono części ciał innych osób.
- W grobie najmłodszej ofiary katastrofy, stewardessy Natalii Januszko, ujawniono elementy ciała pięciu innych osób. W grobie Aleksandry Natalii-Świat ujawniono elementy ciała należące do jednej osoby. W trumnie generała Bronisława Kwiatkowskiego ujawniono 14 części ciał należących do 7 innych osób. W trumnie generała Włodzimierza Potasińskiego ujawniono 6 części ciał należących do 4 innych osób. W trumnie arcybiskupa Mirona Chodakowskiego ujawniono połowę ciała, od pasa w górę. Natomiast od pasa w dół znajduje się tam ciało generała Tadeusza Płoskiego - wymieniał prokurator Pasionek.
Do dziś prokuratura przeprowadziła 27 ekshumacji ciał ofiar katastrofy smoleńskiej. Do końca czerwca zostanie przeprowadzonych jeszcze 6 kolejnych. We wrześniu, po dwumiesięcznej przerwie, ekshumacje zostaną wznowione.
Marek Pasionek zapewnił, że informacje o wynikach ekshumacji, które pojawiały się ostatnio w mediach, nie pochodziły od prokuratury. Poinformował, że ekspertyzy biegłych medycyny sądowej, o które poprosiła prokuratura, nie są jeszcze gotowe. Prokuratura Krajowa przystała na prośbę biegłych o przedłużenie czasu na sporządzenie pisemnych opinii. Pierwsze z nich trafią na biurko prokuratora jeszcze w czerwcu.
Zastępca prokuratora generalnego powiedział, że ekshumacje ciał ofiar katastrofy smoleńskiej muszą być przeprowadzone do końca. Dodał, że brak zgody członków rodziny nie ma znaczenia. Podkreślił, że ekshumacja nawet jednego ciała może przynieść nowe dowody. - Kwestia ustalenia przyczyny i mechanizmu zgonu jest w dalszym ciągu kwestią wiodącą - powiedział prokurator Pasionek. Ekshumacje wszystkich ofiar katastrofy smoleńskiej mają zostać zakończone do końca kwietnia przyszłego roku.
Decyzja o ograniczeniu do minimum informowania o wynikach ekshumacji smoleńskich była słuszna - ocenił prokurator Marek Pasionek. Dodał, że nie dotarły do niego sygnały od rodzin o tym, by prokuratorzy zachowali się nieprawidłowo czy nieprofesjonalnie. Wyraził też nadzieję, że tak samo będzie w przyszłości.
W katastrofie smoleńskiej 10 kwietnia 2010 roku zginęło 96 osób, w tym prezydent Lech Kaczyński i jego żona Maria.