Kierownictwo niemieckich socjaldemokratów zdecydowało o gotowości do rozmów na temat ewentualnego udziału socjaldemokratów w przyszłym rządzie.
- SPD jest przekonana, że należy rozmawiać. SPD nie będzie się zamykać na rozmowy - oświadczył nad ranem sekretarz generalny partii Hubertus Heil.
Dalsze kroki SPD uzależnia od efektów kolejnych rozmów prezydenta Steinmeiera z przedstawicielami wszystkich partii, oraz od tego, co zaproponuje prezydent.
Jeszcze w czwartek szef SPD Martin Schulz zdecydowanie odmawiał udziału w rozmowach koalicyjnych. Heil zdementował informacje, jakoby przewodniczący został zmuszony do zmiany zdania groźbami pozbawienia go stanowiska. Ostateczna decyzja, czy SPD zacznie rozmowy na temat koalicji z chadekami jeszcze nie zapadła. Duża grupa socjaldemokratów chce przyśpieszonych wyborów.
Zerwanie rozmów koalicyjnych wywołało potężny kryzys polityczny w Niemczech. Jeśli nie dojdzie do porozumienia, to konieczne będzie rozpisanie nowych wyborów. Gdyby jednak doszło do tak zwanej wielkiej koalicji CDU, CSU i SPD, to byłby to trzeci taki rząd od 2005 roku.