W relacjach z Izraelem Polska powinna zachować "zimną krew" i prowadzić "spokojne rozmowy" - mówi wicepremier Piotr Gliński.
W ten sposób minister kultury odniósł się do nowelizacji ustawy o IPN, wprowadzającej między innymi kary za takie określenia jak "polskie obozy koncentracyjne", przeciw której protestuje Izrael.
- Ustawa była przygotowywana w porozumieniu z Izraelem - mówił Gliński. - Jesteśmy trochę zaskoczeni reakcją.
Wicepremier podkreślił, że strona polska jest gotowa na dialog i wyjaśnianie wszelkich niejasności. Piotr Gliński powiedział, że w ustawie jest zaznaczone, iż kwestie badań naukowych czy działalności artystycznych nie są tą ustawą objęte.
- Ustawa także głównie dotyczy penalizacji określeń dotyczących generalizacji odnoszących się do narodu, a nie do poszczególnych przedstawicieli czy grup tego narodu - powiedział Gliński.
Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Zgodnie z nią każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Premier Benjamin Netanjahu skrytykował te zmiany. W jego imieniu w czasie uroczystości w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz ambasador Izraela w Polsce Anna Azari powiedziała, że zmiany w przepisach to fałszowanie historii.
- Ustawa była przygotowywana w porozumieniu z Izraelem - mówił Gliński. - Jesteśmy trochę zaskoczeni reakcją.
Wicepremier podkreślił, że strona polska jest gotowa na dialog i wyjaśnianie wszelkich niejasności. Piotr Gliński powiedział, że w ustawie jest zaznaczone, iż kwestie badań naukowych czy działalności artystycznych nie są tą ustawą objęte.
- Ustawa także głównie dotyczy penalizacji określeń dotyczących generalizacji odnoszących się do narodu, a nie do poszczególnych przedstawicieli czy grup tego narodu - powiedział Gliński.
Sejm w piątek uchwalił nowelizację ustawy o IPN - Komisji Ścigania Zbrodni Przeciwko Narodowi Polskiemu. Zgodnie z nią każdy, kto publicznie i wbrew faktom przypisuje polskiemu narodowi lub państwu polskiemu odpowiedzialność za zbrodnie popełnione przez III Rzeszę Niemiecką lub inne zbrodnie przeciwko ludzkości - będzie podlegał karze grzywny lub pozbawienia wolności do lat trzech.
Taka sama kara grozi za "rażące pomniejszanie odpowiedzialności rzeczywistych sprawców tych zbrodni". Premier Benjamin Netanjahu skrytykował te zmiany. W jego imieniu w czasie uroczystości w byłym niemieckim obozie koncentracyjnym Auschwitz ambasador Izraela w Polsce Anna Azari powiedziała, że zmiany w przepisach to fałszowanie historii.