Premier Mateusz Morawiecki odwołuje wyjazd polskiej delegacji na szczyt Grupa Wyszehradzka-Izrael w Jerozolimie. Polskę miał reprezentować szef MSZ Jacek Czaputowicz.
To reakcja na niedzielne słowa szefa izraelskiej dyplomacji Israela Kaca, który powiedział w niedzielę, że "wielu Polaków współpracowało z nazistami" i że Polacy "wyssali antysemityzm z mlekiem matki". Premier Mateusz Morawiecki nazwał tę wypowiedź rasistowskim antypolonizmem.
Jak podkreślał premier słowa izraelskiego ministra są niedopuszczalne.
- Są niedopuszczalne nie tylko w dyplomacji, ale dla mnie są one absolutnie niedopuszczalne w sferze publicznej - zaznaczył.
Szef rządu powiedział też, że kraje Grupy Wyszehradzkiej w pełni rozumieją decyzję polskich władz.
- Przestrzegałem ich i przestrzegam, że w Izraelu trwa kampania wyborcza - dodał.
Premier dodał, że Polacy obok Żydów i Romów to najbardziej poszkodowany naród II wojny światowej. Podkreślał też, że mimo zagrożenia karą śmierci to właśnie Polacy starali się nieść pomoc Żydom. Mateusz Morawiecki mówił też, że oprócz 7 tys. drzewek "Sprawiedliwych wśród narodów świata" w Instytucie Yad Vashem osobne drzewko upamiętniające ratowanie Żydów należy się Polsce.
Niezależnie od tego - premier Czech, Andrej Babisz zapowiedział, że "nie odbędzie się szczyt krajów Grupy Wyszehradzkiej". Zamiast tego w Izraelu odbędą się dwustronne spotkania.
Jak podkreślał premier słowa izraelskiego ministra są niedopuszczalne.
- Są niedopuszczalne nie tylko w dyplomacji, ale dla mnie są one absolutnie niedopuszczalne w sferze publicznej - zaznaczył.
Szef rządu powiedział też, że kraje Grupy Wyszehradzkiej w pełni rozumieją decyzję polskich władz.
- Przestrzegałem ich i przestrzegam, że w Izraelu trwa kampania wyborcza - dodał.
Premier dodał, że Polacy obok Żydów i Romów to najbardziej poszkodowany naród II wojny światowej. Podkreślał też, że mimo zagrożenia karą śmierci to właśnie Polacy starali się nieść pomoc Żydom. Mateusz Morawiecki mówił też, że oprócz 7 tys. drzewek "Sprawiedliwych wśród narodów świata" w Instytucie Yad Vashem osobne drzewko upamiętniające ratowanie Żydów należy się Polsce.
Niezależnie od tego - premier Czech, Andrej Babisz zapowiedział, że "nie odbędzie się szczyt krajów Grupy Wyszehradzkiej". Zamiast tego w Izraelu odbędą się dwustronne spotkania.