Przed warszawskim Ratuszem odbył się protest rodziców i organizacji prorodzinnych. To odpowiedź na działania prezydenta stolicy Rafała Trzaskowskiego w związku z podpisaną przez niego deklaracją "Warszawska Polityka Miejska na rzecz społeczności LGBT".
Dokument wprowadza do szkół tak zwaną edukację seksualną w oparciu o wytyczne Światowej Organizacji Zdrowia. Uczestnicząca w warszawskiej demonstracji aktorka Dominika Figurska, matka piątki dzieci, i wielu innych rodziców nie zgadza się na to.
- Wyrażam swój sprzeciw wobec próby narzucenia w warszawskich szkołach i przedszkolach edukacji seksualnej według standardów WHO. Dla mnie są one niedopuszczalne. Przestawianie seksualizacji w szkole w taki sposób w grupie uważam, że jest pogwałceniem prawa każdego człowieka do intymności. Może spowodować nieodwracalne, bardzo negatywne skutki - powiedziała Figurska.
- Jestem ojcem trójki dzieci: dwóch chłopaków i córeczki i doskonale wiem, jak z nimi rozmawiać o seksualności. To bardzo delikatny i wrażliwy temat. Nie chcę, żeby rozmawiał z nimi ktoś inny na ten temat oprócz mnie i nie życzę sobie tego, żeby środowiska LGBT plus rozmawiały z moimi dziećmi - podkreślił kolejny demonstrujący.
- Chciałabym wychować moje dzieci zgodnie z moimi przekonaniami. Gdy przyjdzie czas, kiedy one będą musiały być seksualnie edukowane, to chciałabym żeby to się odbywało w sposób normalny, czyli żeby moje dzieci wiedziały, że rodzinę tworzą mężczyzna i kobieta i z tego związku rodzą się dzieci, a nigdy inaczej - dodała matka.
Organizatorem manifestacji jest Centrum Życia i Rodziny. Do protestu dołączyły organizacje CitizenGo, Ordo Iuris, Fundacja Mamy i Taty i Fundacja Pro. Organizacje twierdzą, że deklaracja LGBT+ jest niegodna z prawem oświatowym oraz konstytucyjnym prawem do wychowania dzieci.
- Wyrażam swój sprzeciw wobec próby narzucenia w warszawskich szkołach i przedszkolach edukacji seksualnej według standardów WHO. Dla mnie są one niedopuszczalne. Przestawianie seksualizacji w szkole w taki sposób w grupie uważam, że jest pogwałceniem prawa każdego człowieka do intymności. Może spowodować nieodwracalne, bardzo negatywne skutki - powiedziała Figurska.
- Jestem ojcem trójki dzieci: dwóch chłopaków i córeczki i doskonale wiem, jak z nimi rozmawiać o seksualności. To bardzo delikatny i wrażliwy temat. Nie chcę, żeby rozmawiał z nimi ktoś inny na ten temat oprócz mnie i nie życzę sobie tego, żeby środowiska LGBT plus rozmawiały z moimi dziećmi - podkreślił kolejny demonstrujący.
- Chciałabym wychować moje dzieci zgodnie z moimi przekonaniami. Gdy przyjdzie czas, kiedy one będą musiały być seksualnie edukowane, to chciałabym żeby to się odbywało w sposób normalny, czyli żeby moje dzieci wiedziały, że rodzinę tworzą mężczyzna i kobieta i z tego związku rodzą się dzieci, a nigdy inaczej - dodała matka.
Organizatorem manifestacji jest Centrum Życia i Rodziny. Do protestu dołączyły organizacje CitizenGo, Ordo Iuris, Fundacja Mamy i Taty i Fundacja Pro. Organizacje twierdzą, że deklaracja LGBT+ jest niegodna z prawem oświatowym oraz konstytucyjnym prawem do wychowania dzieci.
Dodaj komentarz 3 komentarze
to był protest rodziców rodziców dzieci
czyli protestowali głownie dziadkowie i babcie.
Faktycznych rodziców dzieci nie było, bo rozumieją "problem".
Nie było też Kaczyńskiego. On nie ma dzieci.
I wnuków też
Na ciebie Nowak Jan to szkoda nawet slow, jestes niebywale bezczelnym i godnym pozalowania typem. Ja jestem ojcem 3 dzieci, ktore juz maja wlasne dzieci w sumie 5 wnuczat w wieku podlegajacym lapasci LGBTQWERTY i co jako dziadek nie mam prawa do okazania sprzeciwu ??. Wykorzystaj szanse nie zabierania glosu, to wyjdzie na dobre i tobie, i nam.
@SLAKOL - dzieciom więcej krzywd i szkód fizycznych oraz moralnych mogą uczynić pedofile w sutannach niz wiedza przekazywana przez nauczycieli.
Ksiądz ci ubogaci wnusia, a ty nadal będziesz się mu spowiadał