Na internetowych stronach radia Echo Moskwy opublikowano oświadczenie premiera Polski w sprawie niedawnych wypowiedzi Władimira Putina.
Tekst podpisany przez Mateusza Morawieckiego zamieścił na swoim blogu w całości, w języku rosyjskim były doradca prezydenta Rosji - Andriej Iłłarionow. Szef polskiego rządu odnosząc się do słów Władimira Putina, oczerniających przedwojenną Polskę i wybielających rolę sowieckich władz oraz Józefa Stalina w rozpętaniu II wojny światowej napisał, że „Władimir Putin wielokrotnie kłamał na temat Polski”.
Jak zauważa część rosyjskich komentatorów, prezydent Rosji od dawna próbuje przekonać Rosjan i społeczność międzynarodową, że sąsiedzi Rosji, w tym Polska zniekształcają historię. Innego zdania są rosyjscy historycy niezależni. W ich ocenie, to Kreml powiela sowieckie kłamstwa historyczne. Gdy w poprzednich latach Rosja krytykowała Polskę za demontaż sowieckich pomników i symboli, historyk stowarzyszenia „Memoriał” Nikita Pietrow podkreślał w rozmowach z Polskim Radiem, że „Moskwa zastygła w swojej sowieckiej przeszłości”. „Polska prezentuje konsekwentne stanowisko w wykorzenieniu totalitarnej przeszłości. Rosja utknęła w swojej totalitarnej przeszłości. Ona zrobiła kilka kroków we właściwym kierunku, po sierpniowej rewolucji z 1991 roku, ale dalej się nie posunęła i dziś obserwujemy nieustannie podsycaną przez Kreml nostalgię za sowiecką przeszłością i stąd bierze się konflikt pamięci, ponieważ rosyjskiemu społeczeństwu wmawia się, że sowieckie symbole mają jakąś wartość”.
W mijającym roku rosyjskie władze uderzyły w niezależnych historyków badających stalinowskie zbrodnie, w tym w stowarzyszenie „Memoriał”. Pod różnymi pretekstami podejmowane są w Rosji próby zafałszowania pamięci o zbrodniach stalinowskich, w tym o zbrodni katyńskiej.
Jak zauważa część rosyjskich komentatorów, prezydent Rosji od dawna próbuje przekonać Rosjan i społeczność międzynarodową, że sąsiedzi Rosji, w tym Polska zniekształcają historię. Innego zdania są rosyjscy historycy niezależni. W ich ocenie, to Kreml powiela sowieckie kłamstwa historyczne. Gdy w poprzednich latach Rosja krytykowała Polskę za demontaż sowieckich pomników i symboli, historyk stowarzyszenia „Memoriał” Nikita Pietrow podkreślał w rozmowach z Polskim Radiem, że „Moskwa zastygła w swojej sowieckiej przeszłości”. „Polska prezentuje konsekwentne stanowisko w wykorzenieniu totalitarnej przeszłości. Rosja utknęła w swojej totalitarnej przeszłości. Ona zrobiła kilka kroków we właściwym kierunku, po sierpniowej rewolucji z 1991 roku, ale dalej się nie posunęła i dziś obserwujemy nieustannie podsycaną przez Kreml nostalgię za sowiecką przeszłością i stąd bierze się konflikt pamięci, ponieważ rosyjskiemu społeczeństwu wmawia się, że sowieckie symbole mają jakąś wartość”.
W mijającym roku rosyjskie władze uderzyły w niezależnych historyków badających stalinowskie zbrodnie, w tym w stowarzyszenie „Memoriał”. Pod różnymi pretekstami podejmowane są w Rosji próby zafałszowania pamięci o zbrodniach stalinowskich, w tym o zbrodni katyńskiej.