W niedzielę w specjalnym oświadczeniu premier odpowiedział Władimirowi Putinowi, który między innymi oskarżył Polskę o przyczynienie się do wybuchu drugiej wojny światowej.

Wiceminister Paweł Jabłoński powiedział na antenie Polskiego Radia 24, że Polska spodziewa się reakcji ze strony rosyjskiej.

- Jesteśmy przekonani, że będzie reakcja strony rosyjskiej. Przyzwyczailiśmy się do tego, że strona rosyjska bardzo agresywnie reaguje, często posługując się półprawdami albo wręcz kłamstwami. Jesteśmy przygotowani, że taka reakcja będzie, ale poczekamy co się będzie działo - powiedział Jabłoński.

Prezydent Federacji Rosyjskiej na spotkaniu z przywódcami Eurazjatyckiej Unii Gospodarczej w Petersburgu oskarżył Polskę o zmowę z hitlerowskimi Niemcami, a przedwojennego ambasadora naszego kraju w Berlinie Józefa Lipskiego nazwał "łajdakiem i antysemicką świnią". Stwierdził też, że przyczyną drugiej wojny światowej nie był pakt Ribbentrop-Mołotow, lecz pakt monachijski z 1938 roku. Mówił, że we wrześniu 1939 roku Armia Czerwona w Brześciu nie walczyła z Polakami i w tym kontekście "niczego Polsce Związek Radziecki w istocie nie odbierał".

Odnosząc się do tych wypowiedzi premier Mateusz Morawiecki stwierdził, że Polska była pierwszą ofiarą wojny. Przypomniał fakty historyczne dotyczące paktu Ribbentrop-Mołotow i sprawę współpracy hitlerowskich Niemiec i Związku Radzieckiego.