To z pewnością będzie inna matura niż w ubiegłym roku. Zarówno jeśli chodzi o jej formę, jak i sprawy organizacyjne. Tak o rozpoczynającym się w poniedziałek egzaminie dojrzałości - mówi Minister Edukacji Narodowej Dariusz Piontkowski.
Minister poinformował, że dyrektorzy mogą przesuwać w czasie godzinę rozpoczęcia egzaminu tak, by nie było kumulacji osób przy wejściu do szkoły. "Wydaje mi się, że egzaminy będą odbywały się spokojnie" - powiedział minister.
W tym roku egzaminy ustne zdawać będą tylko ci, którym jest to potrzebne, by dostać się na zagraniczne uczelnie. Pozostali, w związku z pandemią, są z nich zwolnieni.
Jak powiedział minister, egzamin ustny nie miał żadnego wpływu na rekrutację do szkół wyższych, zajmował jednak kilka tygodni i mocno dezorganizował pracę szkoły. Dariusz Piontkowski powiedział, że dziś, gdy szkoła funkcjonuje w bardzo ograniczonym zakresie byłoby to jeszcze trudniejsze do zorganizowania. Jak dodał, resort chciał uniknąć zagrożenia epidemicznego w związku z bezpośrednim kontaktem i rozmową.