Prezydenci Polski i Stanów Zjednoczonych spotkają się za tydzień w Waszyngtonie. Biały Dom oficjalnie potwierdził wizytę prezydenta Andrzeja Dudy i spotkanie z prezydentem Donaldem Trumpem w środę 24 czerwca.
Informując o wizycie polskiego prezydenta w Białym Domu rzeczniczka amerykańskiego prezydenta Kayleigh McEnany podkreśliła, że dojdzie do niej w krytycznym momencie, gdy oba kraje otwierają się po miesiącach walki z pandemią koronawirusa. „Jako bliscy partnerzy i sojusznicy w NATO, Stany Zjednoczone i Polska rozszerzają współpracę w wielu dziedzinach. Prezydenci Trump i Duda przedyskutują dalsze zwiększanie współpracy w dziedzinie obronności a także w kwestii handlu, energetyki i bezpieczeństwa sieci telekomunikacyjnych” - napisała w komunikacie Kayleigh McEnany.
Prezydent Andrzej Duda będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, który odwiedzi Biały Dom od początku epidemii koronawirusa, z powodu której wstrzymano wszelkie spotkania prezydenta Donalda Trumpa z zagranicznymi gośćmi. W tej chwili trwa uzgadnianie szczegółów wizyty.
Wizyta prezydenta Andrzeja Dudy w Białym Domu ma związek ze zwiększeniem liczebności wojsk amerykańskich w naszym kraju. Polski prezydent będzie pierwszym zagranicznym przywódcą, który odwiedzi Biały Dom od początku epidemii koronawirusa, z powodu której wstrzymano wszelkie spotkania prezydenta Donalda Trumpa z zagranicznymi gośćmi. W tej chwili trwa uzgadnianie szczegółów wizyty przez Narodową Radę Bezpieczeństwa USA, Departament Stanu i Kancelarię Prezydenta RP.
W Białym Domu wciąż obowiązują restrykcje związane z koronawirusem. Jak dowiedział się nieoficjalnie korespondent Polskiego Radia, członkowie polskiej delegacji będą musieli poddać się testom na COVID-19, które przeprowadza się wszystkim osobom, które mają się znaleźć w otoczeniu prezydenta Stanów Zjednoczonych.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
JESTEM ZAA!
TAK TRZYMAĆ PL !
nie chce co miesięcznych wyjazdów
nowego prezydenta do Moskwy !
Jan Kowalski ,a jaka jest różnica czy jedzie do Moskwy czy do Waszyngtonu? Czy służymy jankesom czy czerwonym... gawiedź to zachwyca bo dla większości prostych ludzi USA to „American dream”. Czy zwróciliście państwo na fakt że połowa wieprzowiny jest importowana?
biorąc pod uwagę ostatnie wybryki Dudy szczującego na ludzi innej orientacji seksualnej i ich dehumanizację oraz gorącą sytuację w USA, to to "zaproszenie" wygląda jak wezwanie na dywanik.
W 1952 też był gorący czas. I Prezydent Bierut też został wezwany na dywanik. Tyle tylko, ze w przeciwpałożnym kierunku - do Moskwy.
Jak później pisały różne rymopisy: pojechał w futerku, a wrócił w kuferku...
Spotkanie prezydentów w czasie kampanii ostatniej szansy: ciekawe dla którego?
Duda, co by o nim nie powiedzieć, bardzo dobrze realizuje podstawową funkcj prezydenta, czyli reprezentowanie nas za granicą. Tutaj nie można mu nic zarzucić