Premier Mateusz Morawiecki zapewnił, że wszystkie siły polityczne w Polsce wspierają Białorusinów walczących o wolność i demokrację.
W trakcie spotkania z byłą kandydatką na prezydenta Białorusi Swiatłaną Cichanouską w nowym Domu Białoruskim w Warszawie premier podkreślił, że Polska zabiega, by sprawa białoruska była obecna w stolicach wszystkich krajów Zachodu.
- Walczymy również o to, żeby sprawa białoruska była cały czas żywa na forum międzynarodowym, w Unii Europejskiej, ale także w Waszyngtonie i we wszystkich demokratycznych państwach świata - mówił Morawiecki.
Premier przypomniał, że Polska uruchomiła wsparcie dla Białorusinów zagrożonych przez reżim: - Wszystkie osoby poturbowane, torturowane i pobite mają możliwość otrzymania pomocy w Polsce. Wiele osób jest już dzisiaj leczonych, staramy się te osoby wspierać.
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska powiedziała, że Białorusini protestują w obronie swojego prawa do głosu."To prawo zostało nam odebrane 9 sierpnia, kiedy sfałszowano wybory prezydenckie" - powiedziała.
Swiatłana Cichanouska przypomniała, że powyborcze protesty w jej kraju trwają od miesiąca: - Jesteśmy w środku naszej walki. Nasze protesty nie wygasną. Przekroczony został punkt, z którego nie ma już powrotu. 9, 10 i 11 sierpnia pokojowe demonstracje spotkały się z brutalną reakcją władzy. Ludzie byli bici na ulicach i wsadzani do więzień. Zginęło sześć osób. To był dla nas wielki szok. Nie wyobrażaliśmy sobie, że w naszym kraju może dojść do takiej agresji.
Swiatłana Cichanouska podkreśliła rolę białoruskich kobiet w organizacji protestów: - Białoruskie kobiety nigdy wcześniej nie angażowały się tak bardzo w życie publiczne. To kobiety zbierały podpisy dla kandydatów w wyborach prezydenckich. Kobiety stały obok mnie na wiecach. Białoruskie kobiety stały w pierwszych szeregach protestujących i broniły mężczyzn bitych przez policjantów. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim kobietom za ich zaangażowanie w naszą walkę, bo rozumiem, jakie to trudne dla kobiet.
Swiatłana Cichanouska powiedziała również, że białoruskie protesty przypominają ruch "Solidarności", który doprowadził do upadku komunizmu w Polsce. Opozycjonistka wyraziła nadzieję, że droga Białorusi do wolności będzie krótsza niż droga "Solidarności".
- Walczymy również o to, żeby sprawa białoruska była cały czas żywa na forum międzynarodowym, w Unii Europejskiej, ale także w Waszyngtonie i we wszystkich demokratycznych państwach świata - mówił Morawiecki.
Premier przypomniał, że Polska uruchomiła wsparcie dla Białorusinów zagrożonych przez reżim: - Wszystkie osoby poturbowane, torturowane i pobite mają możliwość otrzymania pomocy w Polsce. Wiele osób jest już dzisiaj leczonych, staramy się te osoby wspierać.
Liderka białoruskiej opozycji Swiatłana Cichanouska powiedziała, że Białorusini protestują w obronie swojego prawa do głosu."To prawo zostało nam odebrane 9 sierpnia, kiedy sfałszowano wybory prezydenckie" - powiedziała.
Swiatłana Cichanouska przypomniała, że powyborcze protesty w jej kraju trwają od miesiąca: - Jesteśmy w środku naszej walki. Nasze protesty nie wygasną. Przekroczony został punkt, z którego nie ma już powrotu. 9, 10 i 11 sierpnia pokojowe demonstracje spotkały się z brutalną reakcją władzy. Ludzie byli bici na ulicach i wsadzani do więzień. Zginęło sześć osób. To był dla nas wielki szok. Nie wyobrażaliśmy sobie, że w naszym kraju może dojść do takiej agresji.
Swiatłana Cichanouska podkreśliła rolę białoruskich kobiet w organizacji protestów: - Białoruskie kobiety nigdy wcześniej nie angażowały się tak bardzo w życie publiczne. To kobiety zbierały podpisy dla kandydatów w wyborach prezydenckich. Kobiety stały obok mnie na wiecach. Białoruskie kobiety stały w pierwszych szeregach protestujących i broniły mężczyzn bitych przez policjantów. Jestem bardzo wdzięczna wszystkim kobietom za ich zaangażowanie w naszą walkę, bo rozumiem, jakie to trudne dla kobiet.
Swiatłana Cichanouska powiedziała również, że białoruskie protesty przypominają ruch "Solidarności", który doprowadził do upadku komunizmu w Polsce. Opozycjonistka wyraziła nadzieję, że droga Białorusi do wolności będzie krótsza niż droga "Solidarności".
- Walczymy również o to, żeby sprawa białoruska była cały czas żywa na forum międzynarodowym, w Unii Europejskiej, ale także w Waszyngtonie i we wszystkich demokratycznych państwach świata - mówił Morawiecki.
Premier przypomniał, że Polska uruchomiła wsparcie dla Białorusinów zagrożonych przez reżim: - Wszystkie osoby poturbowane, torturowane i pobite mają możliwość otrzymania pomocy w Polsce.