Unijni urzędnicy nieoficjalnie potwierdzają, że premier Mateusz Morawiecki zagroził odrzuceniem przez Polskę budżetu Wspólnoty na lata 2021-2027, jeśli wypłata pieniędzy będzie uzależniona od praworządności.
- Groźba weta nie jest napisana w sposób agresywny, ale potwierdzam, że jest informacja o tym, że Polska może nie zaakceptować unijnego budżetu - powiedział brukselskiej korespondentce Polskiego Radia jeden z urzędników w Unijnej Radzie.
Premier napisał, że warunkowość w wydawaniu unijnych funduszy zagraża uchwaleniu budżetu Wspólnoty. Wcześniej podobny list, choć - jak mówią urzędnicy - bardziej kategoryczny w tonie, wysłał premier Węgier Viktor Orban.
Polska i Węgry już wcześniej temu informowały, że nie zgadzają się na uzależnienie wypłaty funduszy od przestrzegania praworządności. Warszawa podkreślała, że kryteria są nieprecyzyjne i decyzje mogą być motywowane politycznie.
Do przyjęcia przepisów dotyczących warunkowości potrzebna jest większość kwalifikowana, ale unijny budżet po 2020 roku, z którego wypłata pieniędzy miałaby być warunkowa, musi uzyskać jednomyślną akceptację wszystkich krajów.
Dodaj komentarz 5 komentarzy
czyli chce se zarządzać z naruszaniem praworządności i jednocześnie dostawać kasę z UE???
Ktoś mu powiedział, że tak to tylko w fawelach zarządzają tamtejsze herszty.....?
Historia uczy, że ... optyka niemiecka ... nie jest polską racją stanu.
W EU mają rządzić kasą ... nie poddani demokratycznym wyborom komisarze ... wg. uznaniowych czyli nienormatywnych ... zasad praworządności.
@Mirek - uczciwość, praworządność, prawdomówność, przyzwoitość, poszanowanie wolności innych..... TO NIE SĄ "WARTOŚCI UZNANIOWE"
To są wartości ELEMENTARNE i UNIWERSALNE.
Wartości, których brak PiS
Znów ten pusty slogan, tak zwana "praworządność". Gdzie ona była jak we Francji pałowano protestujących, albo w Niemczech uchodźcy molestowali na ulicach kobiety, a tamtejsze media milczały.
Praworządność jest tak zwaną tylko dla zwolenników PiSu. Dla całej reszty ma ogromne znaczenie. Swoją drogą ciekawe- politycy PiSu zarzekają się że Polska jest ostoja demokracji w Europie ale powiązać budżetu z praworządnością nie chcą. Ciekawe. Dodam jeszcze że chodzi o budżet którego jesteśmy największym beneficjentem.