W Tbilisi tysiące zwolenników demonstruje przed budynkiem parlamentu. Uczestnicy protestu żądają rozpisania nowych wyborów parlamentarnych i dymisji szefowej Centralnej Komisji Wyborczej Tamar Żwanii.
Gruzini wybierali parlament dwa tygodnie temu. Według oficjalnych komunikatów, zwyciężyła rządząca partia Gruzińskie Marzenie, zdobywając 48 procent głosów. Mandaty zdobyli również kandydaci ośmiu partii opozycyjnych.
Jednak opozycyjne ugrupowania nie uznały wyników wyborów, zrzekły się mandatów i wyprowadziły swoich zwolenników na ulice Tbilisi i innych miast Gruzji. W trakcie demonstracji, która odbyła się zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów policja trzykrotnie rozpędzała tłum, używając pałek i armatek wodnych.
Gruzińska opozycja zapowiada, że nie przerwie protestów i domaga się: nowych wyborów, dymisji szefowej Centralnej Komisji Wyborczej i współpracujących z nią urzędników oraz uwolnienia więźniów politycznych.
Jednak opozycyjne ugrupowania nie uznały wyników wyborów, zrzekły się mandatów i wyprowadziły swoich zwolenników na ulice Tbilisi i innych miast Gruzji. W trakcie demonstracji, która odbyła się zaraz po ogłoszeniu wyników wyborów policja trzykrotnie rozpędzała tłum, używając pałek i armatek wodnych.
Gruzińska opozycja zapowiada, że nie przerwie protestów i domaga się: nowych wyborów, dymisji szefowej Centralnej Komisji Wyborczej i współpracujących z nią urzędników oraz uwolnienia więźniów politycznych.