Żeby zaskarżyć akt prawny, najpierw musi on zostać przyjęty - to komentarz premiera Mateusza Morawieckiego po wypowiedzi szefowej komisji Europejskiej, Ursuli von der Leyen.
Ursula von der Leyen powiedziała w środę, że "państwa, które mają wątpliwości w sprawie mechanizmu praworządności, mogą zgłosić zastrzeżenia do Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej”.
Premier Mateusz Morawiecki mówił na konferencji prasowej, że taki mechanizm w ogóle nie powinien zostać przyjęty.
- Z całą mocą sprzeciwiamy się przyjęciu aktu, który jest aktem prawnym, omijającym traktaty. Rzecz, która jest przyznawana właściwie przez wszystkich specjalistów prawa europejskiego, brzmi następująco: prawo wtórne, prawo takie jak rozporządzenia czy dyrektywy, nie może omijać czy niejako nadpisywać prawa pierwotnego, czyli prawa traktatowego - mówił premier.
W czwartek Mateusz Morawiecki spotka się w Budapeszcie z szefem węgierskiego rządu Viktorem Orbanem. Politycy mają rozmawiać o wspólnej strategii negocjacyjnej w sprawie budżetu unijnego.