Radio SzczecinRadio Szczecin » Polska i świat
Reklama
Zobacz
Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

Fot. pixabay.com / chriscopley (CC0 domena publiczna)
Fot. pixabay.com / chriscopley (CC0 domena publiczna)
W Anglii dzieci wracają do szkół. To pierwszy etap ostrożnego planu luzowania obostrzeń pandemicznych.
Według zaleceń ekspertów medycznych doradzających brytyjskiemu rządowi, ryzyko, że dzieci się zakażą, jest niewielkie, a straty wynikające z ograniczenia nauki do formy zdalnej - poważne.

Od początku pandemii gabinet Borisa Johnsona podkreśla, że możliwość przywrócenia nauki twarzą w twarz jest priorytetem, nawet za cenę odłożenia w czasie otwarcia restauracji czy sklepów.

Będą jednak dodatkowe zabezpieczenia. Rząd radzi, by w szkołach średnich zasłaniać twarz. Wprowadza też testowanie dzieci na obecność koronawirusa: najpierw cztery, a potem dwa razy w tygodniu.

Ale większość angielskich związków zawodowych nauczycieli wyraża obawy. Ostrzega, że jeśli wszystkie roczniki wrócą do ławek jednocześnie, wkrótce może się okazać, że sytuacja wymknęła się spod kontroli i doprowadzić może do tego, że budynki będą tymczasowo zamykane, co zakłóci naukę i w ostatecznym rozrachunku będzie gorsze niż szybsze otwarcie dla wszystkich uczniów.

Wszystko to jest częścią rozpisanego na kilka miesięcy planu otwarcia Anglii. Poszczególne etapy są oddzielone od siebie pięcioma tygodniami - tak, by łatwiej było oceniać wpływ luzowania konkretnych obostrzeń na sytuację epidemiczną. Kolejny krok ku wolności - w połowie przyszłego miesiąca.

Drzwi otworzą sklepy niesprzedające podstawowych produktów. Klientów zaproszą puby, restauracje i kawiarnie - ale tylko na zewnątrz.

Pozostałe kraje Królestwa - Irlandia Północna, Walia i Szkocja, same ustalają reguły. Zdecydowały się na bardziej stopniowe otwieranie szkół.
Relacja Adama Dąbrowskiego (IAR)

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

Reklama
Zobacz
Autopromocja
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty