W Niemczech nie żyje co najmniej 80 osób a setki są uznawane za zaginione. Przez zachodnie landy w tym kraju przechodzą niespotykane od lat powodzie.
Rekordowe ulewy spowodowały, że wiele rzek wystąpiło z brzegów. W Nadrenii Północnej-Westfalii i w Nadrenii-Palatynacie niektóre wioski zostały całkowicie zniszczone. - Nigdy czegoś takiego nie widziałem. Wszystko tutaj zniknęło. To nie do uwierzenia - mówił jeden z mężczyzn ze zniszczonej wioski Schuld.
Skala powodzi zaskoczyła lokalne władze oraz mieszkańców. Kataklizm zabił co najmniej 80 osób. Woda odcięła od świata część miejscowości. Dodatkowo, nie działa sieć komórkowa i nie można skontaktować się z wieloma osobami. Setki są uznawane za zaginione. W akcji ratunkowej uczestniczy około 15 tysięcy policjantów, żołnierzy i ratowników.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel, która jest teraz w Stanach Zjednoczonych zapowiedziała pomoc dla poszkodowanych. Jej następca w CDU Armin Laschet odwiedził zniszczone tereny i oświadczył, że powodzie są skutkiem zmian klimatycznych.
W belgijskim mieście Liege władze zaapelowały do mieszkańców, by ci wyjechali z domów. Ewakuowane zostało też holenderskie miasto Maastricht.
Skala powodzi zaskoczyła lokalne władze oraz mieszkańców. Kataklizm zabił co najmniej 80 osób. Woda odcięła od świata część miejscowości. Dodatkowo, nie działa sieć komórkowa i nie można skontaktować się z wieloma osobami. Setki są uznawane za zaginione. W akcji ratunkowej uczestniczy około 15 tysięcy policjantów, żołnierzy i ratowników.
Niemiecka kanclerz Angela Merkel, która jest teraz w Stanach Zjednoczonych zapowiedziała pomoc dla poszkodowanych. Jej następca w CDU Armin Laschet odwiedził zniszczone tereny i oświadczył, że powodzie są skutkiem zmian klimatycznych.
W belgijskim mieście Liege władze zaapelowały do mieszkańców, by ci wyjechali z domów. Ewakuowane zostało też holenderskie miasto Maastricht.