Ruszył proces Patryka D., z Nowego Dworu Gdańskiego oskarżonego o zamordowanie swojej byłej dziewczyny.
Według śledczych, 21-latek udusił Paulinę, a jej ciało poćwiartował i w foliowych workach zakopał na pobliskich polach. Motywem zbrodni miała być zazdrość. Ofiara pochodziła z okolic Warszawy. Na rozprawę przyjechali jej rodzice. Matka Pauliny - Ewa Pianka oczekuje sprawiedliwego wyroku.
- Nie chcę z nim rozmawiać, bo nie ma żadnego wytłumaczenia. Chciałabym chyba tylko zapytać dlaczego, bo moja córka nie zasługiwała na to, co on z nią zrobił - powiedziała pani Ewa.
Oskarżony na salę rozpraw został doprowadzony z aresztu śledczego. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
- Odmawiam wypowiedzi - powiedział krótko zakuty w kajdanki na rękach i nogach. Jego obrońca nie chciał zdradzić linii obrony. - Dziś rozpoczyna się proces, mój klient będzie składał wyjaśnienia i chciałbym, żeby jako pierwszy usłyszał je sąd - mówił adwokat Marcin Kminkowski.
Sąd wyłączył jawność procesu. Patrykowi D. grozi dożywocie.
- Nie chcę z nim rozmawiać, bo nie ma żadnego wytłumaczenia. Chciałabym chyba tylko zapytać dlaczego, bo moja córka nie zasługiwała na to, co on z nią zrobił - powiedziała pani Ewa.
Oskarżony na salę rozpraw został doprowadzony z aresztu śledczego. Nie chciał rozmawiać z dziennikarzami.
- Odmawiam wypowiedzi - powiedział krótko zakuty w kajdanki na rękach i nogach. Jego obrońca nie chciał zdradzić linii obrony. - Dziś rozpoczyna się proces, mój klient będzie składał wyjaśnienia i chciałbym, żeby jako pierwszy usłyszał je sąd - mówił adwokat Marcin Kminkowski.
Sąd wyłączył jawność procesu. Patrykowi D. grozi dożywocie.