- Są oni dowożeni pod granicę przez białoruskie służby - mówiła w rzeczniczka Straży Granicznej, porucznik Anna Michalska.
- Zaobserwowaliśmy, że w ostatnich tygodniach te grupy są dowożone, nie widzimy żadnych koczowisk w pobliżu linii granicy, widzimy często przed siłowymi próbami, że podjeżdżają białoruskie ciężarówki i z nich wychodzą cudzoziemcy, którzy potem próbują przejść tę granicę. Teraz te przekroczenia, które my obserwujemy, to są takie bardzo szybkie działania - momentalnie podchodzą pod granicę i próbują ją przekroczyć. Jeszcze kilka tygodni temu obserwowaliśmy, że te grupy były gromadzone przez kilka godzin i dopiero jak większa liczba osób się zebrała, to dopiero próbowały przekraczać, a teraz to jest bardzo szybkie działanie - powiedziała.
Imigranci przez białoruskie służby gromadzeni są m.in. w centrum logistycznym koło przejścia granicznego Kuźnica-Bruzgi.