Zakończyła się wideokonferencja prezydentów Joe Bidena i Władimira Putina - informuje Biały Dom. Przywódcy USA i Rosji rozmawiali przez dwie godziny, przede wszystkim o Ukrainie.
Joe Biden wyraził też wsparcie dla suwerenności i terytorialnej integralności Ukrainy, a także wezwał do deeskalacji napięcia i do powrotu do działań dyplomatycznych.
Ponadto - jak informuje Biały Dom w komunikacie - Joe Biden i Władimir Putin rozmawiali online o rosyjsko-amerykańskim dialogu w sprawie strategicznej stabilności na świecie, sprawach cyberbezpieczeństwa oraz o innych regionalnych problemach m.in. o Iranie.
Amerykańskie media na bieżąco komentują obecnie spotkanie obu przywódców. Stacja CNN podkreśla, że rozmowa był specjalnie szyfrowana tak, aby nikt postronny nie mógł uzyskać do niej dostępu. To było priorytetowe spotkanie dla dwóch przywódców w obliczu eskalacji napięć między Rosją a Ukrainą. Stacja dodaje, że ostatnie odkrycia amerykańskiego wywiadu szacują, że Moskwa może rozpocząć ofensywę wojskową na Ukrainie w ciągu kilku miesięcy, ponieważ w tym czasie zgromadzi do 175 000 żołnierzy wzdłuż granicy.
Telewizja Fox News zaznacza z kolei, że Joe Biden wciąż ma argumenty, aby wpłynąć na to, że nie dojdzie do rosyjskiej inwazji na Ukrainę. New York Times pisze, że nie jest jasne, czy takie ostrzeżenia USA płynące z ust prezydenta Bidena, odstraszą Władimira Putina, który przetrwał lata zachodnich sankcji za wcześniejsze akty agresji, w tym aneksję w 2014 roku ukraińskiego Półwyspu Krymskiego i jego wieloletnie poparcie dla prorosyjskiego powstania separatystycznego na wschodzie Ukrainy.
Washington Post pisze z kolei, że anonimowy urzędnik Departamentu Stanu planuje przekazać senatorom, że Biały Dom będzie współpracować z sojusznikami w celu nałożenia „poważnych konsekwencji” na Moskwę, w przypadku inwazji na Ukrainę, w tym „środków ekonomicznych o dużym wpływie”, których USA odmówiły zastosowania w przeszłości przeciwko Rosji.