Izrael znosi od marca paszporty covidowe. Aby wejść do baru, restauracji czy kina nie będzie trzeba pokazywać świadectwa szczepienia.
Szczyt zachorowań na COVID-19 w Izraelu przypadł na koniec stycznia. Każdego dnia wariantem Omikron zakażało się wówczas nawet 85 tysięcy osób. Od tego czasu, dzienna liczba nowych przypadków spadła do 21 tysięcy.
Izraelski premier Naftali Bennett twierdzi, że fala Omikrona została już pokonana. Rząd podjął więc decyzję, że okazywanie paszportów COVID-owych nie będzie potrzebne. Nadal jednak obowiązywać będzie testowanie dzieci w szkołach oraz inne, mniejsze restrykcje.
Od początku pandemii w Izraelu wykryto około 3,5 miliona przypadków koronawirusa. Niektórzy eksperci twierdzą nawet, że COVID-19 przeszła już połowa populacji kraju. Równocześnie Izrael jest jednym z lepiej wyszczepionych krajów na świecie. Obie dawki szczepionki ma 66 procent Izraelczyków.
Izrael był też jednym z pierwszych krajów na świecie, który wprowadził trzecią, a potem czwartą, przypominającą dawkę szczepionki.