Choć ślady wojny widać już kilkanaście kilometrów od Kijowa, to do ukraińskiej stolicy wraca coraz więcej osób.
W mieście miejscami widać ślady bombardowań, a dookoła niego cały czas pracują służby, które naprawiają zniszczoną infrastrukturę. W Kijowie trwają przygotowania do Wielkanocy. Na ulicach widać coraz więcej osób, miejscami tworzą się korki.
Jak mówi Vlad, żołnierz Obrony Terytorialnej, władze miasta cały czas jeszcze odradzają mieszkańcom powrót do stolicy.
- Trzeba rozminować jeszcze wiele terenów. Na razie nie można powiedzieć, że wszystko szybko powróci do normalności, bo cały czas są specjalne ostrzeżeni - dodaje Vlad.
Kijowianie są jednak pewni, że najgorsze już minęło.
- Żyje nam się tak, jak to na wojnie, czasem postrzelają. Każdy pomaga jak może naszym żołnierzom. Na szczęście orkowie są już daleko od Kijowa. Wszystko będzie dobrze - zaznaczył jeden z mieszkańców stolicy Ukrainy.
Bitwa o Kijów trwała od 25 lutego do 1 kwietnia. Rosjanie, podczas okupacji ukraińskich miast, dopuścili się wielu zbrodni na cywilach.
Jak mówi Vlad, żołnierz Obrony Terytorialnej, władze miasta cały czas jeszcze odradzają mieszkańcom powrót do stolicy.
- Trzeba rozminować jeszcze wiele terenów. Na razie nie można powiedzieć, że wszystko szybko powróci do normalności, bo cały czas są specjalne ostrzeżeni - dodaje Vlad.
Kijowianie są jednak pewni, że najgorsze już minęło.
- Żyje nam się tak, jak to na wojnie, czasem postrzelają. Każdy pomaga jak może naszym żołnierzom. Na szczęście orkowie są już daleko od Kijowa. Wszystko będzie dobrze - zaznaczył jeden z mieszkańców stolicy Ukrainy.
Bitwa o Kijów trwała od 25 lutego do 1 kwietnia. Rosjanie, podczas okupacji ukraińskich miast, dopuścili się wielu zbrodni na cywilach.