Prezydent Niemiec Frank-Walter Steinmeier potępił rosyjskie pseudoreferenda na wschodniej Ukrainie i plany aneksyjne Władimira Putina.
Prezydent Frank-Walter Steinmeier stwierdził, że obecne zachowanie Kremla uznać trzeba na lokujące się na granicy szaleństwa. "Działania reżimu Putina nieuchronnie prowadzą do eskalacji konfliktu - również w tej chwili, kiedy bezprawnie ogłasza aneksję Doniecka, Ługańska, Chersonia i Zaporoża" - zaznaczył.
Gospodarz Zamku Bellevue dodał, że Niemcy będą dalej wspierać Ukrainę "finansowo, humanitarnie, militarnie i politycznie", a rozpętaną przez Rosję wojnę nazwał atakiem na wartości liberalnej demokracji.
Tymczasem niemieckie media zauważają, że gdy Putin inscenizuje w Moskwie swój "aneksyjny spektakl", jego armia jest w defensywie. "Gnący się ukłonach dworacy zapomnieli powiedzieć królowi, że jego żołnierze są otoczeni w mieście Łyman i mogą otrzymać dotkliwe ciosy" - napisał tygodnik "Focus".