Senator Prawa i Sprawiedliwości Grzegorz Bierecki powiedział, że kwestią zamrożenia cen energii powinien zająć się rząd, a nie parlament.
- Sytuacja rynku energii czy czynników energetycznych jest bardzo płynna. Takie wydarzenia się dzieją, rynek jest bardzo rozchwiany w związku z czym decyzje dotyczące wielkości pomocy, od momentu jej uruchomienia, muszą być podejmowane przez rząd, który dysponując szybkimi danymi statystycznymi, jest w stanie podejmować decyzje - mówił Grzegorz Bierecki.
W czwartek senatorowie zdecydowali, że ustawa, która zamraża ceny energii elektrycznej dla gospodarstw domowych, wraca do Sejmu. Izba Wyższa głosami opozycji m.in. rozszerzyła grupę beneficjentów ustawy.
Senat zdecydował, że zamrożenie cen do określonych limitów będzie dotyczyło również działkowców i użytkowników pomp ciepła. Ustawa uchwalona przez Sejm zakłada, że ceny prądu w przyszłym roku będą ustalone na poziomie cen z tego roku do określonych limitów zużycia.
Dla gospodarstw domowych limit, do którego będzie zamrożona cena, ustalono na poziomie dwóch megawatogodzin. W przypadku gospodarstw z osobami niepełnosprawnymi wyniesie 2,6 MWh, a w przypadku rodzin z Kartą Dużej Rodziny oraz rolników - 3 MWh.
Sejm może przyjąć lub odrzucić poprawki Senatu.