Przed katowickim sądem ma w poniedziałek rozpocząć proces kierowcy autobusu, który w ubiegłym roku przejechał 19-letnią dziewczynę. 32-letni mężczyzna będzie odpowiadał za jej zabójstwo i usiłowanie zabójstwa trzech innych osób.
Według prokuratury, kierowca celowo wjechał w ludzi, a autobus prowadził będąc pod wpływem środka działającego podobnie jak alkohol. Mężczyzna w prokuraturze nie przyznał się do winy. Może mu grozić kara dożywotniego więzienia.
Do zdarzenia doszło 31 lipca ubiegłego roku rano w centrum Katowic w rejonie przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej. Na nagraniu z miejsca wypadku widać, jak kierowca autobusu wjeżdża w grupę młodych ludzi, z których część uczestniczyła w bójce na pasie ruchu.
Mężczyzna na chwilę zatrzymuje się, trąbi, po czym nagle i szybko rusza. Znajdująca się przed autobusem 19-latka znika pod kołami pojazdu. Jeden z mężczyzn jest popychany przez jadący autobus, ale w końcu ucieka, wszyscy pozostali również uciekają sprzed jadącego pojazdu.
Nastolatka była ciągnięta pod autobusem przez kilkadziesiąt metrów.
Do zdarzenia doszło 31 lipca ubiegłego roku rano w centrum Katowic w rejonie przejścia dla pieszych u zbiegu ulic Mickiewicza i Stawowej. Na nagraniu z miejsca wypadku widać, jak kierowca autobusu wjeżdża w grupę młodych ludzi, z których część uczestniczyła w bójce na pasie ruchu.
Mężczyzna na chwilę zatrzymuje się, trąbi, po czym nagle i szybko rusza. Znajdująca się przed autobusem 19-latka znika pod kołami pojazdu. Jeden z mężczyzn jest popychany przez jadący autobus, ale w końcu ucieka, wszyscy pozostali również uciekają sprzed jadącego pojazdu.
Nastolatka była ciągnięta pod autobusem przez kilkadziesiąt metrów.