Doniesienie ma dotyczyć nieprawidłowości przy zakupie respiratorów, zamówionych na początku pandemii przez ówczesny resort zdrowia. Były wiceminister zdrowia wypłacił wielomilionową zaliczkę, wiedząc, że to jest niezgodne z ustawą - wyjaśniła Izabela Leszczyna.

- Na razie czekam na pełny zestaw dokumentów w tej sprawie, ale to zdecydowanie jest podstawa do złożenia doniesienia do prokuratury. Nie można z pieniędzy podatników płacić za coś, co nie zostało dostarczone. Nie tylko minister Cieszyński będzie miał problemy. Trzeba szanować środki publiczne - mówiła szefowa resortu zdrowia.

Należąca do handlarza bronią firma E&K z Lublina nie wywiązała się w czasie pandemii COVID-19 w 2020 roku z zamówienia i nie dostarczyła tysiąca respiratorów i wciąż nie zwróciła państwu dziesiątek milionów złotych. Odpowiedzialny za zakup był właśnie Janusz Cieszyński.

Pod koniec ubiegłego roku sprawą zakupu sprzętu przez Ministerstwo Zdrowia zajęła się Najwyższa Izba Kontroli. Zdaniem NIK Janusz Cieszyński mógł popełnić przestępstwo z art. 296 par. 3 kodeksu karnego, czyli wyrządził szkodę w obrocie gospodarczym w wielkich rozmiarach. Jest to zagrożone karą do 10 lat pozbawienia wolności.

Właściciel firmy E&K Andrzej Izdebski uciekł do Albanii, gdzie w czerwcu 2022 roku zmarł w tajemniczych okolicznościach.