Trudne, ale nie niemożliwe - tak prawnicy oceniają szansę na sądowe dochodzenie roszczeń, które powstały w wyniku start po zamknięciu granicy z Białorusią.
- Minister może bowiem wydać takie rozporządzenie tylko wtedy, kiedy uważa, że będzie to niezbędne dla zapewnienia bezpieczeństwa państwa, bądź jeżeli istnieje taka potrzeba z uwagi na ochronę życia bądź zdrowia obywateli. Jeżeli pozew przedsiębiorcy wpłynie do sądu, to sąd będzie musiał te okoliczności zbadać, ustalić, czy istniały okoliczności faktyczne, które uzasadniały wstrzymanie ruchu granicznego - tłumaczy mecenas Daniel Stańczyk, dziekan Okręgowej Rady Adwokackiej w Radomiu.
Granica z Białorusią była zamknięta przez prawie dwa tygodnie. Ruch przywrócono.
Edycja tekstu: Jacek Rujna


Radio Szczecin
