Szczyt inflacji może nastąpić w sierpniu i wyniesie 16,5 procent - uważa Marcin Klucznik z Polskiego Instytutu Ekonomicznego.
Dodał, że już teraz zwalnia tempo wzrostu cen podstawowych usług i żywności.
Zgodnie z prognozami, inflacja na koniec tego roku i na początku przyszłego spadnie do 10 procent, a osiągnięcie celu inflacyjnego NBP zajmie kilka lat. - Będziemy z jednej strony schodzić teraz z tej bardzo wysokiej inflacji sięgającej 16 procent, a być może nawet przekraczającej 16 procent w wakacje, do okolic 10 procent pod koniec tego roku i na początku przyszłego. Potem stopniowe obniżki, natomiast dojście do celu NBP zajmie nam co najmniej trzy lata - mówi Klucznik.
Polski Instytut Ekonomiczny przewiduje również spowolnienie wzrostu gospodarczego z 8 do 3 procent.
Zgodnie z prognozami, inflacja na koniec tego roku i na początku przyszłego spadnie do 10 procent, a osiągnięcie celu inflacyjnego NBP zajmie kilka lat. - Będziemy z jednej strony schodzić teraz z tej bardzo wysokiej inflacji sięgającej 16 procent, a być może nawet przekraczającej 16 procent w wakacje, do okolic 10 procent pod koniec tego roku i na początku przyszłego. Potem stopniowe obniżki, natomiast dojście do celu NBP zajmie nam co najmniej trzy lata - mówi Klucznik.
Polski Instytut Ekonomiczny przewiduje również spowolnienie wzrostu gospodarczego z 8 do 3 procent.