Giermasz
Radio SzczecinRadio Szczecin » Giermasz
W zeszły weekend mieliśmy w Szczecinie zlot żaglowców - to pozostańmy w klimacie: bardzo ciekawie się zapowiadająca piracka gra Skull&Bones, jak się okazuje, nie będzie mieć klasycznej kampanii dla jednego gracza. Chociaż: ponieważ to gra sieciowa, wydawca zapowiada, że będą "wydarzenia" z elementami fabuły, jako część wspólnego doświadczenia wszystkich graczy. No cóż, przekonamy się, jak to będzie działać w praktyce.

Mówiliśmy już o tym niedawno - ale, dobra passa trwa dalej. Bardzo solidnie odnowione klasyczne trójwymiarowe platformówki Crash Bandicoot N. Sane Trilogy wciąż utrzymują się na szczycie list sprzedaży. Mówiło się, że gatunek jest na wymarciu - czy to oznacza powrót w chwale, czy po prostu zagrał sentyment i, przede wszystkim, brak konkurencji w postaci mocnych innych premier?

"Gra jest zbalansowana bez używania sklepu, macie swobodę grania a wszystko można też odblokować bawiąc się w normalny sposób, bla bla bla..." - czyli twórcy świetnie się zapowiadającego tytułu Śródziemie: Cień Wojny gaszą pożar po tym, jak ogłosili, że w produkcji pojawi się sklepik z mikrotransakcjami. Według nich, to coś dla tych, którzy chcą szybciej przejść grę. Po tym, jak zapłacą za nią pełną cenę... Ech...

A co powiecie na skórkę dla postaci - znaczy się, element ubioru w grze - za skromne ponad 1400 złotych?! Za spódniczkę... Że co? Ano w mega popularnej ostatnio sieciówce Playerunknown's Battlegrounds można wystawiać na sprzedaż przedmioty znalezione w tak zwanych skrzynkach. I ceny są zgoła absurdalne. Twórcy idą z pomocą - za jedyne ponad 3 tysiące złotych kupicie cały zestaw... Aaaaaaaaaaaaaa!!!!!

Tak czy owak, Playerunknown's Battlegrounds rządzi i dzieli: w pół roku sieciową strzelankę kupiło ponad 6 milionów osób, w jednym momencie zdarza się ponad pół miliona graczy na serwerach. A to dopiero... wczesny dostęp... W skrócie: sami bądź z drużyną lądujemy na jakiejś wyspie, szukamy zasobów, broni i wykańczamy konkurencję. Wygrywa ten, kto ocaleje.

No to może coś za darmo - tzn. oczywiście w Path of Exile mikropłatności są, ale ten klon Diablo jest bardzo, ale to bardzo godny Waszej uwagi. Cztery lata po premierze, twórcy zapowiedzieli właśnie rozszerzenie Fall of Oriath - prawdopodobnie to już ostatnie, z zamykającymi główny wątek aktami fabularnymi. Sprawdzić warto, na PC już jest do pobrania.


Do pobrania także będzie - chociaż jeszcze nie ma daty, kiedy dokładnie - kolejna łatka do gry No Man's Sky. Pamiętacie? Miliardy planet do zwiedzenia, niesamowite światy - a skończyło się na narzekaniach, że nuda... No więc łatają, dodali tworzenie baz, pojazdy do eksploracji, a teraz, UWAGA, ma być... fabuła... Kto wie, parę miesięcy po premierze zrobi się z tego coś naprawdę fajnego?

Jeszcze coś a propos gigantycznych pieniędzy wydanych na gry. Właściwie grę: zapakowaną jeszcze w folię, "nówkę-sztukę" gry... z lat 80-tych. Konkretnie chodzi o Super Mario Bros. jeszcze na Nintendo Super Entertaining System. Dobrze się domyślacie, licytacja w necie skończyła się zgoła kosmiczną cyfrą jak na grę, która w sklepie kiedyś kosztowała nieco ponad 26 dolarów - poszła za skromne 30 tysięcy zielonych, jakieś ponad 100 tysięcy złotych...

Ręka w górę, kto czeka na kolejny sandbox z komiksową grafiką czyli Borderlands 3? No to... na razie nic z tego. Twórcy ujawnili właśnie nowy projekt - sieciową strzelaninę "jeden na jednego" czyli, hmm, jaka zaskakująca nazwa, Project 1v1. Sieciowe strzelanie w Battleborn, jak to się mówi, "nie zażarło", a nowa produkcja zaraz wejdzie w fazę testów.

A propos Battleborn - inna taka produkcja, mianowicie LawBreakers - tak jak sieciowa strzelanka zebrała naprawdę dobre recenzje, to na razie na rynku, co tu kryć, radzi sobie słabo. Może i dlatego, bo na przykład pierwotnie na PS4 gra była, hmm, niegrywalna? Stosowna łatka już jest, gra działa - ale zabawne to w kontekście, że za LawBreakers stoi niejaki Cliff Bleszinski, kiedyś autor Gears of War. Chodzi o to, że Cliff zawsze chętnie komentuje wpadki innych...


Teraz mini-kącik bijatyk: 5, słownie, pięć milionów osób obejrzało finał turnieju Evolution w Steet Fightera V. Naprawdę bardzo ładny wynik, szczególnie, że mówimy tu nie tylko o transmisji w internecie jak można by przypuszczać - a o "prawdziwej" telewizji, dokładnie dwie stacje pokazały na żywo zmagania graczy.

A wydawca innej legendarnej marki - mowa o najnowszym Tekken 7 - pyta graczy w ankiecie, co chcielby poprawić, zmienić, dodać, co im się naprawdę podoba w rzeczonej produkcji, a co zdecydowanie nie. Jest też inny temat - co dalej? Może sieciówka, albo co jeszcze innego - takie propozycje w ankiecie są. A my doradzamy: nie kombinujcie z łaski swojej - Tekken 8 niech dalej będzie bijatyką. OK?

"Zapowiedzą Half-Life 3, na pewno na pewno na pewno..." - no to jeżeli komuś się roiło... to zapowiedzieli, i owszem, tyle, że... karciankę. Nazywać się to będzie Artifact, w prezentowanym trailerze nie ma grama rozgrywki - są za to komentarze wściekle zawiedzionych graczy. Tak, domyślacie się, jakie to komentarze...


A w tym przypadku zastanawiamy się, na ile twórcy podkręcają oczekiwania a na ile to faktycznie prawda: otóż zapowiedziana już kontynuacja horroru akcji The Evil Within 2 ma być o wiele trudniejsza od "jedynki". Jakoby na początek najlepiej odpalić poziom "casual". Jakoby... Tak czy owak, będzie krwawo.

Tu z kolei news z gatunku "czytamy i śmiać nam się chce". Bo jak wiadomo, remastery to "odgrzewane kotlety", "samo zło", które "zabija branżę". Po czym - patrz wyżej - wychodzi Crash i "zamiata" - albo, przechodząc do sedna, Nintendo odświeża klasyczne Metroid II: Samus Returns, i "portfele się grzeją". Nawet specjalna kolorystyczna wersja 3DS-a będzie. I jak tu się nie śmiać...
Skoro w ubiegłorocznej odsłonie serii tryb kariery okazał się sukcesem - to studio Codemasters "idzie za ciosem" i zapowiada w zwiastunach, że nadchodzące - właściwie nadjeżdżające z hukiem - F1 2017 dostanie tej kariery jeszcze więcej. I że w ogóle będzie to "najbardziej kompletna" gra w historii wyścigów królewskiej klasy. Ale jak nie będzie Kubicy... Taki żarcik, bo pewnie nie będzie. Jeszcze...

My wszystko rozumiemy... że symulatory chodzenia... że to fajne w zasadzie produkcje, chociaż klasycznie rozumianej rozgrywki - że się, hmm, no chociaż skacze - to tu nie ma. Ale żeby odpalić grę, wykonać dosłownie trzy czynności i po trzech godzinach jest po wszystkim?! Ciekawostka, że jednakowoż gra, wróć, symulator chodzenia Tacoma zbiera dobre recenzje. Może sami sprawdzimy?


Świetne informacje dla korporacji-giganta, czyli Activision - tak, to ci od między innymi Call of Duty - oraz Destiny. A Destiny 2 jeszcze przed premierą cieszy się ogromnym zainteresowaniem: beta się graczom spodobała, zamówień przedpremierowych od groma - a będzie więcej, bo niegotową wersję zaraz sprawdzą jeszcze "PCiarze". I "kaska" popłynie szerokim strumieniem...

Zresztą, o ile w przypadku Destiny 2 można mówić o potencjalnym pewniaku, tak sprzedaż odświeżonej klasycznych platformówek Crash Bandicoot N. Sane Trilogy jednak była obarczona znakiem zapytania. A tymczasem mamy hit - i wydawca już zapowiada kolejne takie przedsięwzięcia. Fani marzą o remake serii Spyro, którą także Activision ma w portfolio.

Wydaje się porządne gry - to się, wreszcie, porządnie zarabia. Square Enix po latach chudych chwali się w raporcie finansowym solidnym zyskiem. To dzięki japońskim produkcjom, chociażby sieciowemu Final Fantasy XIV czy znakomitemu NiER: Automata. Cieszy o tyle, że chyba więc będzie - co oczywiste - więcej takich produkcji...

... a do rachunku doliczyć trzeba przecież i nad wyraz udane Final Fantasy XV. Gra wkrótce ma się wzbogacić o kolejny dodatek. No - właściwie to tryb dla wielu graczy. W skrócie rzecz ujmując, razem z kompanią będziemy rozprawiać się z coraz to mocniejszymi potworami.

Za to w przypadku Titanfall 2 to już chyba nic nie będzie - na pewno kolejnych dodatków, co już zapowiedzieli twórcy. A przecież ta sieciowa strzelanka to naprawdę fajowa gra. "Wałkowaliśmy" już ten temat, więc, po raz kolejny, już tylko retorycznie pytamy: skąd pomysł, aby wydać tę produkcję niemalże równocześnie z kolejnym Battlefieldem i Call of Duty? No skąd?

Czyżby jakże oczekiwana przez graczy kontynuacja świetnej przygody w post apokaliptycznych klimatach, czyli The Last of Us: Part II rozegra się w "stolicy grunge" czyli amerykańskim mieście Seattle? Wnikliwi internauci przeanalizowali udostępnione materiały i na podstawie takich drobiazgów jak między innymi wygląd parkomatów wysnuli takie właśnie wnioski.

Kto wie, może to właśnie gracze odkryją tajemne komnaty piramidy Tutenchamona albo innych grobowców starożytnego Egiptu? Kto wie? A tak już na poważnie: twórcy Assassin's Creed: Origins idąc tropem poprzedników zapowiadają, że gracze w ich produkcji zbadają między innymi grobowce, przygotowane na podstawie prawdziwych. Ale i dali sobie nieco "luzu", stąd żarty o tych tajemnicach, które odkryją tylko gracze.

Kolejna Kickstarterowa afera, czyli po raz kolejny twórcy obiecali "złote góry", gracze wpłacili mnóstwo kasy... i przez trzy lata ekipa odpowiedzialna za powstanie Unsung Story, delikatnie mówiąc, nie do końca przykładała się do pracy. Magnesem był legendarny dla wielu twórca Final Fantasy Tactics Yasumi Matsuno - ale on sam dawno się od projektu zdystansował, a przejął go wydawca gier z... Barbie...

Było sobie kiedyś, nie tak dawno temu, studio BioWare Montreal. Które to miało pokazać całemu światu "gdzie raki zimują" i rozkochać graczy z Mass Effect Andromeda. No i się nie udało - no i nie ma studia...

Co prawda, jesteśmy przekonani - i nie trzeba tu żadnych oficjalnych ogłoszeń - że oczywiście już powstaje GTA VI, ale kiedy kolejna odsłona genialnych gangsterskich sandboxów zadebiutuje na rynku? Ho ho - może i dopiero za kilka lat. Bo sieciowe GTA Online do "piątki" generuje rekordowe wyniki, a według prognoz kasy będzie jeszcze więcej. W dodatku na przyszły rok zaplanowali premierę Red Dead Redeption 2 - więc GTA VI... będzie, nie mamy wątpliwości... ale dłuuuuuuugie oczekiwanie przed nami.

Zabawne, że czasami gra ma oceny typowego "średniaka", jest przepełniona błędami, czasami nie działa - a świetnie się sprzedaje... Pewnie zadziałała magia nazwy klasycznej serii horrorów "Piątek 13", bo Friday the 13th: The Game po dwóch miesiącach od premiery kupiło prawie dwa miliony graczy.


Świetnie sprzedało się także Injustice 2 - tu w pełni zasłużenie, bo ta bijatyka także od Giermaszu dostała wysoką notę. Wydawca nie chwali się cyframi, ale informuje o "najbardziej kasowej grze konsolowej" drugiego kwartału tego roku.

Japońscy gracze to mają cierpliwość: a to ostatnio informowaliśmy o długich kolejkach po zakup konsoli Nintendo Switch, a to serwisy publikują kolejne zdjęcia wyczekujących przed sklepami fanów. Tym razem po pudełko z kolejną odsłoną wielce popularnej tam serii jRPG Dragon Quest XI. Premiera w naszej części świata dopiero w przyszłym roku.

A propos Switcha: niedawno Capcom wypuścił na ten sprzęt stareńką bijatykę - no, nieco więcej zawartości ma - Ultra Street Fighter II: The Final Challengers. I, ten teges, już "pękło" prawie pół miliona sztuk w sklepach. Nie, to nie jest żaden remake - to dalej ta sama gra co 26 lat temu... Nie ogarniamy...


Capcom odbił tu sobie pewnie niezadowalające - z ich perspektywy - wyniki finansowe Resident Evil 7. Trzy miliony siedemset tysięcy sprzedanych kopii - zdaniem Japończyków to mało. I od razu pojawia się pytanie o przyszłość tej słynnej serii horrorów (tudzież horrorów akcji).

Na koniec nieco "pikantniej": słyszeliście o grze House Party? Uczestniczycie w "domówce", podrywacie panny... Autorzy House Party chyba... popłakali się ze szczęścia, gdy Steam... usunął ich produkcję. Bo dużo tam, hmm, nagości... Zabawne, że gra z powrotem jest już w tym sklepie, gdyż twórcy zakryli, powiedzmy, strategiczne miejsca - i jednocześnie legalnie przygotowali łatkę, która przywraca grę do pierwotnego stanu... A że o sprawie piszą media growe na całym świecie, to pewnie i sprzedaż - bez skojarzeń prosimy - wzrośnie.
"Spędzasz nad czymś prawie trzy lata i na 5 dni przed prezentacją jakiś #%@#%#$% wrzuca twój materiał" - no, szef studia Sledgehammer Games jest mega "szczęśliwy", że z pieczołowicie przygotowanej prezentacji trybu zombie w nowym Call of Duty nic nie zostało, bo materiał już wyciekł do sieci. Jednocześnie dziękuje tym, którzy spokojnie czekają na oficjalne ujawnienie rzeczonych materiałów.

A ciekawe, czy ktoś kiedykolwiek próbował policzyć, ile już trailerów, dzienników twórców (w formie video oczywiście) - i innych materiałów powstało "z okazji" robienia gry Star Citizen. Bo, jak być może wiecie, zebrano już ponad 150 milionów dolarów, proces produkcji trwa i trwa - a gotowej gry, mega wielkiego kosmicznego symulatora połączonego z sandboxem, survivalem i czym tak, jak nie było, tak nie ma. Ale właśnie zadebiutował - tak tak - nowy trailer.

We wcześniejszych grach z serii do zwiedzenia były dosyć rozległe krainy, więc gdy ogłoszono, że najnowszy Far Cry 5 będzie umiejscowiony na terenie USA, gdzie powalczymy na terytorium opanowanym przez sektę - co poniektórzy zaczęli się zastanawiać nad (krótszym?) czasem rozgrywki. Ale twórcy uspokajają, że to "standard" dla serii - czyli wymaksowanie potrwa pewnie i z 50-60 godzin, a może więcej.

Byliście w jakimś markecie i widzieliście spokojnie czekające na swojego nabywcę pudełka z konsolą Nintendo Switch? To cieszcie się naszym, lokalnym kolorytem - bo Japończycy, mimo, że premiera sprzętu odbyła się w marcu, jak stali w kolejkach po Switcha - tak stoją. I to w gigantycznych kolejkach. W dzisiejszych czasach, żeby producent nie był w stanie dostarczyć towaru do sklepu? Nie chcą tego sprzedawać, czy co?

Chociaż może teraz będzie im łatwiej, gdy rzucą wszystkie siły i fabryki do montażu Switcha - bo rezygnują z produkcji jednej z wersji New Nintendo 3DS - tej z mniejszym górnym ekranem. W zeszłym tygodniu informowano, że chodzi tu o Japonię, ale właśnie okazało się, że dotyczy to całego świata. Ale w zamian jest Nintendo 2DS XL - więc japońscy fani Switcha chyba dalej będą "kwitnąć" w kolejkach.

A w sklepach ma pojawić się konkurencja. Słynne niegdyś - dawno temu i nieprawda - otóż Atari wraca do gry i zapowiada Ataribox. I podobno, takie zapowiedzi słyszymy, na tym sprzęcie odpalimy nie tylko klasyczne gry, ale także "nową zawartość".

I jeszcze jedna informacja o ujawnionym dopiero co fragmencie rozgrywki z wielce wyczekiwanej produkcji - z wciąż przesuwaną datą premiery... Oto Kingdom Hearts, czyli połączenie stylistyki jRPG i produkcji Disneya, rozegra się między innymi w świecie świetnie znanej animacji Toy Story. Ślicznie to wygląda, data premiery na razie to tylko "przyszły rok".

Gracie jeszcze w ostatniego Hitmana? Albo zamierzacie? To są dobre informacje - po zamieszaniu związanym z rozstaniem się twórców z wielkim wydawcą Square Enix okazało się, że marka pozostała przy studiu tworzącym kolejne produkcje. I już zapowiadają, że nie spoczną na laurach - produkcję będą dalej rozwijać i będą też myśleć nad kontynuacją.
Smutek, rozpacz, żal i ból... Tę wiadomość trzeba czytać łamiącym się głosem... Nie - nie będzie premiery na początku listopada, tylko dopiero w styczniu 2018... Jak żyć?... Oczywiście usłyszeliśmy, że "w trosce o to by gra prezentowała oczekiwany przez graczy poziom"... Tak więc Ni no Kuni II: Revnant Kingdom ogłaszamy za oficjalnie opóźnione...

No to może, na otarcie łez już teraz odpalicie odnowione Final Fantasy XII: The Zodiac Age? Odpicowana wersja tego jRPG już zadebiutowała na rynku i patrząc na filmik porównujący jakość pierwotnej wersji do remastera widać, że jest dobrze. Wkrótce Wam o tej grze również opowiemy.

Nie Messi - nie Neymar - a Luis Suarez będzie główną gwiazdą okładki najnowszej odsłony Pro Evolution Soccer 2018. No chyba że kupicie edycję legendarną, wtedy całe ofensywne trio Barcelony zobaczycie na froncie. Jak wiadomo, seria ProEvo - wielki przeciwnik serii FIFA - tu nie ma wszystkich licencji, ale akurat słynna Barca jest niejako ambasadorem tej marki.

Nowy trailer Wolfenstein II: The New Colossus to jest coś: "To dopiero pierwszy Staffel – sezon – „Po niemiecku albo...!”, a już stał się on najpopularniejszym teleturniejem na Amerykańskich Terytoriach. Ten zabawny i pouczający program telewizyjny przygotowuje amerykańską populację nowej ojczyzny na nadejście wspaniałej przyszłości, w której wszyscy porozumiewać się będą wyłącznie po niemiecku" - to fragment trailera - "Wzbudź podziw wśród szkolnych przyjaciół bezbłędną wymową słowa "Herrenvolk""... - Oh Yeah!


Prawdziwy pogrom na Steamie. Najpopularniejszy sklep sieciowy z grami na PC - a co w tym przypadku najważniejsze - wielka platforma do sieciowych rozgrywek na przykład w Counter-Strike, walczy z oszustami ułatwiającymi sobie zabawę. Kosztem dobrej zabawy innych oczywiście. Posypały się bany, to rekordowe 40 tysięcy, chwali się Steam. Czy to pomoże, przekonamy się?

A propos - bo potęga Valve i Steam ma swoje korzenie w kultowej już strzelance Half-Life. Była dwójka, dobrą dekadę temu - i gracze już chyba stracili nadzieję na "trójkę"... gdy nagle, jak nie gruchnie... Wypuścili łatkę do... "jedynki". Po to, żeby ta wiekowa produkcja działała bezproblemowo na nowoczesnych komputerach... Ech...

Trójwymiarowe areny, na których - przykładowo - atakujesz biegając po pionowej ścianie, efektowne ciosy specjalne i różne techniki walki w sieciowej rozgrywce, czyli zapowiedziano Naruto to Boruto: Shinobi Striker. Gry o blondwłosym ninja mają swój specyficzny system, bardzo chwalony także przez nas, więc tę informację przyjmujemy z zainteresowaniem.

Wersja demo, którą można ogrywać przez 10 godzin? No no no - Electronic Arts po kiepskim starcie Mass Effect: Andromeda próbuje jakoś ratować popularność tej serii i udostępnia, jako się rzekło, darmową próbną wersję, czas macie do 1 listopada. A jak ogracie, spodoba się i kupicie pełną wersję, to zachowacie zrobiony w grze próbnej postęp.

Ciekawostka: premiera gry już dawno za nami, z dobry rok temu - a właśnie poinformowano, że Just Cause 3 doczekało się trybu dla wielu graczy. O ile macie tę produkcję, aktualizację ściągniecie za darmo. Ciekawe, czy tyle miesięcy po premierze mapy zaludnią się fanami beztroskiej rozwałki? Przekonamy się.

Bo, na przykład, takie GTA Online ma się świetnie: bo twórcy non stop dorzucają coś ku uciesze graczy. Ostatnio Overtime Rumble. Czyli, hmm, jakby to wytłumaczyć: latamy samolotami na spadochronach i celujemy w platformy wyglądające w stylu tarczy do rzutek. W zależności gdzie wylądujemy, dostajemy punkty. I ludzie świetnie się bawią... Hmm...

Jeżeli komuś się wydawało, że kod źródłowy danej produkcji przechowuje się niczym Świętego Gralla w super sejfach i takie tam, to, jakby to powiedzieć - nie, tak się nie dzieje. Pamiętacie, jak ktoś niedawno kupił przypadkowo płytkę z kodem kultowego StarCrafta? A teraz jest lepiej: remaster kultowego RPG Icewind Dale II na razie nie powstanie, bo, tak, tak, kod źródłowy zaginął i jakoś nie chce się znaleźć.

Teraz trochę o sprzęcie: Nintendo nieco zaskoczyło informacją, że kończy produkcję konsoli przenośnej New Nintendo 3DS. Czyżby zbliżał się kres? Nie wydaje się nam: raz że cały czas jest na rynku wersja XL z dużym ekranem - a po drugie, dopiero co zapowiedziano New Nintendo 2DS XL - czyli wersję z rozkładanymi ekranami, bez efektu 3D, więc chyba nie ma się co obawiać.

A jeżeli chcecie jak najszybciej zobaczyć nową, najmocniejszą konsolę na rynku - zapowiedzianego już Xboxa One X - to trzeba wybrać się do Kolonii pod koniec sierpnia, Microsoft potwierdza prezentację sprzętu na targach Gamescom. Jakby co - my tam będziemy, więc zdamy Wam relację.
19202122232425