Z Lizbony do Pekinu rowerem. To pomysł Tomasza Kwiatkowskiego z Nowogardu. 12 tysięcy kilometrów już za nim, a przed nim kluczowa część rowerowej wyprawy.
- Na Uralu jest dosyć ciężko jeśli chodzi o góry. Ale pogoda dopisuje, ludzie również więc można jechać dalej. Nie czuje się już zmęczenia po tylu kilometrach - relacjonuje Kwiatkowski.
Spełnienie marzenia to nie jedyny cel wyprawy. Już w Chinach Tomasz Kwiatkowski chce pomóc remontować dom dziecka. Do Polski ma wrócić pod koniec września.