Chcieli dojechać rowerem na północny kraniec Europy, ale pokonała ich pogoda. Podróżnik z Nowogardu Tomasz Kwiatkowski i jego dwaj koledzy wrócili już do Polski.
Podróżników zatrzymały mróz, deszcz, śnieg i problemy finansowe, bo w trakcie wyprawy wycofał się jeden ze sponsorów. - Popełniliśmy też sporo błędów, jeżeli chodzi o przygotowanie. Koniec końców nie udało się - mówi Kwiatkowski.
Podróżnicy zostawili rowery w Augustowie i autostopem dostali się do Helsinek. Stamtąd wrócili do Polski autobusem.
Dla Tomasza Kwiatkowskiego miała to być druga ekstremalna wyprawa. W 2013 roku przejechał rowerem z Lizbony do Pekinu.