Nowogardzianin Tomasz Kwiatkowski przejechał na rowerze całą Europę i dużą część Azji.
- Jeżeli chodzi o siły, to wiedziałem, że dam radę. Bardziej bałem się o kontuzje. Codziennie jest się winnym miejscu, co parę dni w innym kraju. Dużo ludzi ostrzegało mnie przed niedźwiedziami, ale nie spotkałem żadnego - powiedział Kwiatkowski.
Do Polski Kwiatkowski wrócił po prawie czterech miesiącach od początku podróży.
Jednak już nie rowerem, a samolotem.