Sławomir Nitras zaprzecza, że rozmawia z PSL o starcie do Parlamentu Europejskiego z listy Stronnictwa. SMS o treści: "Rozmów nie prowadziłem i nie prowadzę" przesłał nam w piątek rano. To jego komentarz do publikacji "Rzeczpospolitej".
Dziennik napisał, że Ludowcy "przymierzają się do wciągnięcia na swoje listy obecnych europosłów partii Donalda Tuska", a wśród nich jest Nitras ze Szczecina.
Skłócony z regionalnym szefostwem Platformy Obywatelskiej polityk ma marne szanse, by dostać jakiekolwiek miejsce na liście PO. Mówił o tym na antenie Radia Szczecin lider partii w regionie Stanisław Gawłowski.
- Zastanawiam się czy Nitras poważnie chce się ubiegać o miejsce, po tym wszystkim, co sam naopowiadał o szczecińskiej i zachodniopomorskiej Platformie. Nie wiem czy w ogóle ma szansę na to, żeby być na liście - powiedział Gawłowski.
W piątkowej "Rozmowie pod krawatem" były wojewoda zachodniopomorski, Marcin Zydorowicz uznał, że to zbyt surowa kara.
- Nitras aż tak mocno nie zasłużył na to, aby być na takim politycznym "aucie", przynajmniej tutaj lokalnie. Może być tak, że jeszcze Sławek Nitras będzie funkcjonował publicznie i politycznie na innych stanowiskach, z korzyścią dla Szczecina, regionu i kraju - stwierdził Zydorowicz.
Wicepremier i lider PSL Janusz Piechociński potwierdził, że Ludowcy prowadzą w europarlamencie rozmowy z deputowanymi innych partii. - Dotyczy to jednej, może dwóch osób - dodał.
Nitras to obecny europoseł PO ze Szczecina i do niedawna szef szczecińskiej Platformy. Kilka miesięcy temu zrezygnował z funkcji, oskarżając Gawłowskiego o manipulacje w wyborach wewnętrznych na przewodniczącego partii w mieście.
Szczecińska Platforma Obywatelska rekomendowała na listę trzy osoby. To posłanka Renata Zaremba, senator Norbert Obrycki i radny Tomasz Grodzki.
Do połowy marca zarząd regionu przedstawi 10-osobową listę kandydatów w kolejności alfabetycznej. Decyzję podejmie centrala partii, wskaże też właściwą kolejność.
Skłócony z regionalnym szefostwem Platformy Obywatelskiej polityk ma marne szanse, by dostać jakiekolwiek miejsce na liście PO. Mówił o tym na antenie Radia Szczecin lider partii w regionie Stanisław Gawłowski.
- Zastanawiam się czy Nitras poważnie chce się ubiegać o miejsce, po tym wszystkim, co sam naopowiadał o szczecińskiej i zachodniopomorskiej Platformie. Nie wiem czy w ogóle ma szansę na to, żeby być na liście - powiedział Gawłowski.
W piątkowej "Rozmowie pod krawatem" były wojewoda zachodniopomorski, Marcin Zydorowicz uznał, że to zbyt surowa kara.
- Nitras aż tak mocno nie zasłużył na to, aby być na takim politycznym "aucie", przynajmniej tutaj lokalnie. Może być tak, że jeszcze Sławek Nitras będzie funkcjonował publicznie i politycznie na innych stanowiskach, z korzyścią dla Szczecina, regionu i kraju - stwierdził Zydorowicz.
Wicepremier i lider PSL Janusz Piechociński potwierdził, że Ludowcy prowadzą w europarlamencie rozmowy z deputowanymi innych partii. - Dotyczy to jednej, może dwóch osób - dodał.
Nitras to obecny europoseł PO ze Szczecina i do niedawna szef szczecińskiej Platformy. Kilka miesięcy temu zrezygnował z funkcji, oskarżając Gawłowskiego o manipulacje w wyborach wewnętrznych na przewodniczącego partii w mieście.
Szczecińska Platforma Obywatelska rekomendowała na listę trzy osoby. To posłanka Renata Zaremba, senator Norbert Obrycki i radny Tomasz Grodzki.
Do połowy marca zarząd regionu przedstawi 10-osobową listę kandydatów w kolejności alfabetycznej. Decyzję podejmie centrala partii, wskaże też właściwą kolejność.