To lokalni politycy PO chcieli, aby "jedynką" do europarlamentu w okręgu zachodniopomorsko-lubuskim był poseł z Warszawy i były minister spraw zagranicznych Dariusz Rosati. Tak mówiła w radiowej "Kawiarence Politycznej" posłanka Platformy, Magdalena Kochan.
- Chodzi o to, żeby w Parlamencie Europejskim znalazły się osoby reprezentujące Polskę, osoby jak najbardziej kompetentne i ze znajomościami - wyjaśniała Kochan. - Chciałabym tylko przypomnieć, że pan prof. Rosati negocjował wejście Polski do Unii i do NATO. Był także ministrem spraw zagranicznych.
Magdalena Kochan zarzuciła Dariuszowi Wieczorkowi z SLD, że także z listy Sojuszu wystartuje obecny europoseł, który nie pochodzi z tego regionu.
- A skąd był pan prof. Liberadzki w momencie, gdy startował z zachodniopomorskich list? - pytała posłanka.
Odpowiedział Wieczorek. - Pan poseł Liberadzki startuje z Pomorza Zachodniego już od 25 lat. Startował stąd zarówno na posła do polskiego parlamentu, jak i do Parlamentu Europejskiego i od 2004 roku jest europarlamentarzystą.
Na razie Dariusz Rosati otrzymał rekomendacje rady regionu i rady krajowej PO. Ostateczny kształt list ustali zarząd krajowy Platformy Obywatelskiej 22 marca, a wybory do europarlamentu odbędą się w maju.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".