Kilkunastu biskupów na czele z nuncjuszem apostolskim w Polsce będzie w sobotę uczestniczyć w szczecińskiej katedrze w uroczystościach święceń biskupich ks. Henryka Wejmana.
To będzie pierwszy biskup urodzony na Pomorzu Zachodnim, który będzie służył na tych ziemiach.
- Zapraszam, abyście wzięli udział w mojej radości, ale też abyście swoją obecnością i modlitwą wspierali mnie w dalszej posłudze - mówi biskup nominat Henryk Wejman przed uroczystością swoich święceń.
Ks. Sławomir Zyga, kanclerz Kurii Metropolitalnej w Szczecinie tłumaczy, że sakra biskupia przypomina liturgię święceń kapłańskich.
- Po ewangelii dwóch kapłanów wybranych przez biskupa nominata przedstawia go głównemu konsekratorowi, proszą w imieniu Kościoła o udzielenie święceń biskupich, następuje pytanie czy mają mandat papieski, odczytywany jest dokument papieski nominujący danego kapłana na urząd biskupa - wyjaśnia ks. Zyga.
Dalej następuje moment święceń, wręczenie pastorału i mitry jako symboli biskupich.
Początek mszy św. w Bazylice Archikatedralnej o godzinie 11. Głównym konsekratorem będzie nuncjusz apostolski w Polsce arcybiskup Celestino Migliore. Wraz z nim święceń udzielą metropolita szczecińsko-kamieński abp Andrzej Dzięga oraz ordynariusz diecezji sosnowieckiej bp Grzegorz Kaszak, który pochodzi z Choszczna. To starożytna tradycja wywodząca się z pierwszych wieków chrześcijaństwa, że nowego biskupa konsekruje trzech hierarchów.
Ks. prof. Henryk Wejman w grudniu skończy 55 lat. Urodził się w w Choszcznie. Studiował w Wyższych Seminariach Duchownych w Paradyżu i Szczecinie. Święcenia kapłańskie przyjął w 1984 roku. Po święceniach posługiwał w parafii w Świnoujściu, potem wyjechał na studia na Papieskim Uniwersytecie św. Tomasza "Angelicum" w Rzymie. Na początku lat 90. był dyrektorem Wydziału Duszpasterskiego Kurii Biskupiej w Szczecinie, potem m.in. ojciec duchowny kleryków w Arcybiskupim Wyższym Seminarium Duchownym w Szczecinie. Jest profesorem nauk teologicznych.
Rozmowa z nowym biskupem pomocniczym w audycji katolickiej "Religia na fali".