Trwa naprawa dachu szczecińskiej hali Azoty Arena. Przyczyną awarii, która wyszła na jaw podczas wtorkowego meczu Chemika Police z Agelem Prostejow było uszkodzenie tzw. klapy dymowej.
- W trakcie wichury jedna z klap dymowych została uszkodzona i teraz jest nieszczelna. Prawdopodobnie z tego wynikało zalanie parkietu. Ekipy remontowe są na miejscu - informuje Kolasa.
Prezes spółki Arena Szczecin Operator Norbert Rokita dodał, że wykonawca hali, firma Erbud o awarii wiedziała na długo przed wtorkowym meczem.
- To było zgłaszane w ramach eksploatacji. Wiatry dołożyły swoje i uszkodziły dach jeszcze bardziej - uważa Rokita.
- Awaria dachu nie jest wynikiem zaniedbań ze strony wykonawcy - deklaruje firma Erbud, która potwierdza, że na dachu hali od rana trwają prace remontowe. - Nie została naruszona konstrukcja dachu.
Dyrektor Erbudu Marcin Wasylko zapewnia, że "poprzednie usterki były naprawiane na bieżąco". - W ciągu kilku godzin powinniśmy wykryć przeciek i ocenić czas potrzebny do usunięcia usterki. To usterka nowa, która wcześniej nie występowała na obiekcie hali - dodaje Wasylko.
Usterka w szczecińskiej hali Azoty Arena nie będzie miała wpływu na organizację kolejnych wydarzeń. M.in. za dwa tygodnie odbędą się tu mistrzostwa Europy na ergometrach wioślarskich.