Merytoryczna dyskusja powinna zastąpić rozstrzyganie spornych kwestii na ulicy - tak o sobotnich manifestacjach mówili goście "Kawiarenki politycznej" Radia Szczecin. Protesty w większych miastach Polski - w tym m.in. Warszawie, Szczecinie, Lublinie i Poznaniu zorganizował Komitet Obrony Demokracji. Największy pochód przeszedł ulicami stolicy.
Według szczecińskiego radnego klubu "Bezpartyjni" Marka Kolbowicza to sygnał, że coś jest nie tak.
- Nie pasuje coś społeczeństwu. Władza, która jest u steru powinna mieć świadomość tego, że coś jest na rzeczy i każdego obywatela powinno się wysłuchać - uważa Kolbowicz.
W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący szczecińskiej Rady Miasta oraz radny Platformy Obywatelskiej. Jak twierdzi Łukasz Tyszler spór należy uspokoić, a nie dolewać oliwy do ognia.
- Jeżeli dojdzie do eskalacji tych wydarzeń, to może wydarzyć się coś, czego będziemy wszyscy żałować. Polska demokracja nie zasługuje na to, żeby sprowadzić ją do manifestacji i załatwiania sporów na ulicy - mówił Tyszler.
Radny niezrzeszony Wojciech Dorżynkiewicz uważa, że wyjście Polaków na ulice to niechlubny sukces rządzącej od niedawna ekipy Prawa i Sprawiedliwości.
- To efekt ośmioletniej polityki Prawa i Sprawiedliwości - języka nienawiści i dzielenia Polaków - mówił Dorżynkiewicz.
Zdaniem Tomasza Hinca, szczecińskiego radnego PiS rozmowa owszem jest potrzebna, ale trzeba jej chcieć. W "Kawiarence politycznej" podkreślał, że to nie Prawo i Sprawiedliwość położyło podwaliny pod konflikt.
- Istota tego sporu zaczęła się latem tego roku, kiedy władza, która wiedziała, że kończy swoje rządy postanowiła zdominowany przez siebie Trybunał Konstytucyjny utrzymać przez kolejne lata - uważa Hinc.
Na niedzielę Warszawie zaplanowano marsz zwolenników Prawa i Sprawiedliwości przeciwko atakom na PiS i prezydenta Andrzeja Dudę.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Nie pasuje coś społeczeństwu. Władza, która jest u steru powinna mieć świadomość tego, że coś jest na rzeczy i każdego obywatela powinno się wysłuchać - uważa Kolbowicz.
W podobnym tonie wypowiadał się przewodniczący szczecińskiej Rady Miasta oraz radny Platformy Obywatelskiej. Jak twierdzi Łukasz Tyszler spór należy uspokoić, a nie dolewać oliwy do ognia.
- Jeżeli dojdzie do eskalacji tych wydarzeń, to może wydarzyć się coś, czego będziemy wszyscy żałować. Polska demokracja nie zasługuje na to, żeby sprowadzić ją do manifestacji i załatwiania sporów na ulicy - mówił Tyszler.
Radny niezrzeszony Wojciech Dorżynkiewicz uważa, że wyjście Polaków na ulice to niechlubny sukces rządzącej od niedawna ekipy Prawa i Sprawiedliwości.
- To efekt ośmioletniej polityki Prawa i Sprawiedliwości - języka nienawiści i dzielenia Polaków - mówił Dorżynkiewicz.
Zdaniem Tomasza Hinca, szczecińskiego radnego PiS rozmowa owszem jest potrzebna, ale trzeba jej chcieć. W "Kawiarence politycznej" podkreślał, że to nie Prawo i Sprawiedliwość położyło podwaliny pod konflikt.
- Istota tego sporu zaczęła się latem tego roku, kiedy władza, która wiedziała, że kończy swoje rządy postanowiła zdominowany przez siebie Trybunał Konstytucyjny utrzymać przez kolejne lata - uważa Hinc.
Na niedzielę Warszawie zaplanowano marsz zwolenników Prawa i Sprawiedliwości przeciwko atakom na PiS i prezydenta Andrzeja Dudę.
Posłuchaj "Kawiarenki politycznej".
- Nie pasuje coś społeczeństwu. Władza, która jest u steru powinna mieć świadomość tego, że coś jest na rzeczy i każdego obywatela powinno się wysłuchać - uważa Kolbowicz.
- Jeżeli dojdzie do eskalacji tych wydarzeń, to może wydarzyć się coś, czego będziemy wszyscy żałować. Polska demokracja nie zasługuje na to, żeby sprowadzić ją do manifestacji i załatwiania sporów na ulicy - mówił Tyszler.
- To efekt ośmioletniej polityki Prawa i Sprawiedliwości - języka nienawiści i dzielenia Polaków - mówił Dorżynkiewicz.
Dodaj komentarz 3 komentarze
Ktoś powiedział, że PiS prowadzi politykę w taki sposób, jakby mieli rządzić niepodzielnie przez następne kilkadziesiąt lat i że nikt ich z tego nie rozliczy.
Zapewne tak będzie.
Przypominam wszystkim, że Kaczyński mówił o tym, że zamierza rządzić przez 20 lat i że to nic dziwnego w Europie.
I pewnie opracował odpowiedni dla tego celu plan, który teraz PiS-mani realizują bezwzględnie i bez oglądania się na prawo (boć oni to sprawiedliwość, no nie?).
Ostatni taki cel miał gość, który władzę przejął w 1933 roku i faktycznie rządził przez 20 lat, a nawet 2 dłużej....
Obecnie rządzący przejęli już 2 filary: władzę wykonawczą, władzę ustawodawczą i teraz szturmują ostatni filar demokracji: niezawisłe sądownictwo.
Prokuratorów już za chwilę sobie podporządkują (Ziobro to potrafi). Więc zostali tylko sędziowie
dodam jeszcze jedno:
jak się zdemoluje Trybunał Konstytucyjny, to KTO BĘDZIE ORZEKAŁ O ZGODNOŚCI Z KONSTYTUCJĄ PiSowskich PRAW ???
Już teraz pisowskie urzędasy i biurwy kwestionują wyroki Trybunału Konstytucyjnego...
co będzie później?
wola Prezesa - wolą narodu?
Duda podpisze wszystko
Ciekawe, że jak dotąd tak właśnie zrobiła platforma i jakoś nigdy to wam nie przeszkadzało!??!?!
Dopiero teraz kiedy rząd RZECZYPOSPOLITEJ POLSKIEJ wybrany przez SUWERENNY naród [co próbowaliście razem z platformą zniweczyć i znowu sprawić aby Polacy poszli w jasyr] próbuje przywrócić stan prawny tak aby PRAWO było przestrzegane to nagle podnosicie wrzask!!!!!!
Bo się BOICIE, że zostaniecie rozliczeni ze wszystkich AFER, przekrętów i postępowania NIEZGODNEGO z prawem jak to postępowaliście przez ostatnie 8 lat rządów platformy!!!!