Szczegóły dotyczące nowej ustawy stoczniowej przedstawili w Szczecinie minister gospodarki morskiej Marek Gróbarczyk i minister finansów Paweł Szałamacha.
Zmiany w płaceniu podatku VAT i CIT oraz objęcie terenów stoczni specjalnymi strefami ekonomicznymi to główne punkty nowej ustawy stoczniowej. Projekt zaprezentowano w historycznej świetlicy stoczniowej, gdzie podpisano Porozumienia Sierpniowe. Ustawa ma zostać przyjęta przez rząd jeszcze w tym roku.
- Ustawa dotyczy spraw finansowych. Stworzenie odpowiednich warunków dla przemysłu i biznesu jest rolą rządu. Nie jest rolą rządu budowanie statków, ale tworzenie przyjaznego prawa - mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
To pierwszy krok w odbudowie przemysłu stoczniowego.
- Stawiamy pierwszy krok, aby odwrócić negatywne wydarzenia i zmienić rzeczywistość gospodarczą polskiego wybrzeża. Przedstawiamy projekt ustawy, która da szanse na odbudowę przemysłu stoczniowego - dodał Paweł Szałamacha, minister finansów.
Według wyliczeń rządu - po wejściu w życie nowej ustawy - do polskich stoczni powinny trafić w najbliższym czasie zamówienia od firm krajowych i marynarki wojennej warte 25 miliardów złotych.
Czy ustawa rozrusza polski przemysł stoczniowy? Będzie to zależeć w dużej mierze od koniunktury.
- Gleba do zasiania ziarenka pod tytułem "new building contract" jest - podkreślał wiceminister gospodarki morskiej Paweł Brzezicki.
- To grunt pod budowę statków. My na to oczekiwaliśmy od dawna, byśmy nie musieli budować w Chinach - komentował Paweł Kowalski z Polskiej Żeglugi Morskiej.
Rozwiązania prawne w nowej ustawie stoczniowej powinny być wprowadzone już dawno - stwierdzi podczas prezentacji Marek Gróbarczyk.
- Nie odkrywamy Ameryki. To rzecz, która powinna się stać wiele lat temu - mówił Gróbarczyk.
- Ustawa dotyczy spraw finansowych. Stworzenie odpowiednich warunków dla przemysłu i biznesu jest rolą rządu. Nie jest rolą rządu budowanie statków, ale tworzenie przyjaznego prawa - mówił Marek Gróbarczyk, minister gospodarki morskiej i żeglugi śródlądowej.
To pierwszy krok w odbudowie przemysłu stoczniowego.
- Stawiamy pierwszy krok, aby odwrócić negatywne wydarzenia i zmienić rzeczywistość gospodarczą polskiego wybrzeża. Przedstawiamy projekt ustawy, która da szanse na odbudowę przemysłu stoczniowego - dodał Paweł Szałamacha, minister finansów.
Według wyliczeń rządu - po wejściu w życie nowej ustawy - do polskich stoczni powinny trafić w najbliższym czasie zamówienia od firm krajowych i marynarki wojennej warte 25 miliardów złotych.
Czy ustawa rozrusza polski przemysł stoczniowy? Będzie to zależeć w dużej mierze od koniunktury.
- Gleba do zasiania ziarenka pod tytułem "new building contract" jest - podkreślał wiceminister gospodarki morskiej Paweł Brzezicki.
- To grunt pod budowę statków. My na to oczekiwaliśmy od dawna, byśmy nie musieli budować w Chinach - komentował Paweł Kowalski z Polskiej Żeglugi Morskiej.
Rozwiązania prawne w nowej ustawie stoczniowej powinny być wprowadzone już dawno - stwierdzi podczas prezentacji Marek Gróbarczyk.
- Nie odkrywamy Ameryki. To rzecz, która powinna się stać wiele lat temu - mówił Gróbarczyk.
Dodaj komentarz 2 komentarze
Patrząc na inne gałęzie gospodarki to zniesienie VAT chyba spowoduje brak możliwości odpisania VAT np. na zakup blachy z walcowni. A poza tym statki u nas budowane w większości przypadków były dla armatorów zza granicy. Eksport zwalnia ponoć z VATu. Gdyby to wszystko się potwierdziło to szumnie zapowiadana ustawa stoczniowa będzie tylko zwykłym propagandowym bublem.
Opowiadać bajki to oni potrafią !