Trzy miesiące temu wyruszyli z Kazania, Fatimy i Bejrutu, by dotrzeć do Berlina w pielgrzymce "za grzechy swoje i całego świata". Każdy przeszedł ponad 2,5 tys. kilometrów.
Pątnicy, a wśród nich m.in. Wojciech Jakowiec ze Szczecina, o godz. 15 wezmą udział w mszy św. i Koronce do Bożego Miłosierdzia w katedrze świętej Jadwigi w Berlinie.
Osiem osób pielgrzymowało z ikonami Matki Boskiej Kazańskiej, której historia łączy się z Kazaniem, Fatimą i Damaszkiem. Jedna grupa pierwotnie miała wyjść właśnie z Damaszku, ale wojna w Syrii storpedowała te plany.
Pielgrzymując w Roku Miłosierdzia nieśli ze sobą tablice pokoju, które zostawili w różnych miejscach świata. W poniedziałek wręczą jedną z ikon arcybiskupowi Berlina.
- Czasy mamy niespokojne i znowu na pograniczu polityki odnajdujemy miejsca, gdzie jest największa potrzeba, by mówić o Bożym Miłosierdziu, o cywilizacji miłości i o tym, że człowiek nie samym chlebem żyje. Wartości duchowe nie tylko mają znaczenie, ale powinny być wiodące w naszym życiu - podkreśla szczecinianin Wojciech Jakowiec.
Trasę ich pielgrzymowania wyznacza na mapie symbol krzyża. Swoje pielgrzymowanie zakończą przechodząc przez Bramę Brandenburską.
Pielgrzymi podczas marszu głoszą cztery punkty - ideały cywilizacji miłości spisane w czterech punktach przez papieża Jana Pawła II: "Człowiek przed rzeczą", "Etyka przed techniką", "Być przed mieć" i "Miłosierdzie przed sprawiedliwością". Życiorysy pątników to często trudne historie wychodzenia z uzależnień czy nawrócenia w zakładach karnych.
Osiem osób pielgrzymowało z ikonami Matki Boskiej Kazańskiej, której historia łączy się z Kazaniem, Fatimą i Damaszkiem. Jedna grupa pierwotnie miała wyjść właśnie z Damaszku, ale wojna w Syrii storpedowała te plany.
Pielgrzymując w Roku Miłosierdzia nieśli ze sobą tablice pokoju, które zostawili w różnych miejscach świata. W poniedziałek wręczą jedną z ikon arcybiskupowi Berlina.
- Czasy mamy niespokojne i znowu na pograniczu polityki odnajdujemy miejsca, gdzie jest największa potrzeba, by mówić o Bożym Miłosierdziu, o cywilizacji miłości i o tym, że człowiek nie samym chlebem żyje. Wartości duchowe nie tylko mają znaczenie, ale powinny być wiodące w naszym życiu - podkreśla szczecinianin Wojciech Jakowiec.
Trasę ich pielgrzymowania wyznacza na mapie symbol krzyża. Swoje pielgrzymowanie zakończą przechodząc przez Bramę Brandenburską.
Pielgrzymi podczas marszu głoszą cztery punkty - ideały cywilizacji miłości spisane w czterech punktach przez papieża Jana Pawła II: "Człowiek przed rzeczą", "Etyka przed techniką", "Być przed mieć" i "Miłosierdzie przed sprawiedliwością". Życiorysy pątników to często trudne historie wychodzenia z uzależnień czy nawrócenia w zakładach karnych.