Prokuratura nie odnosi się do komentarzy, jakoby śledztwo przeciwko rolnikom spod Pyrzyc miało podłoże polityczne. Tak oceniają je m.in. przedstawiciele "Solidarności".
Chodzi o 39 osób oskarżonych o zakłócanie przetargów. Mieli umawiać się, który kupi ziemię od państwa, a pozostali nie podbijali ceny. Niedługo staną przed sądem. Prokuratura Regionalna w Szczecinie wysłała akt oskarżenia - mówi jej rzeczniczka Monika Blank.
- Niniejszy akt oskarżenia dotyczy 39 oskarżonych, z czego cztery osoby zostały oskarżone o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Pozostałe osoby o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także utrudnianie przetargów - tłumaczy Blank.
Oskarżonych rolników broni "Solidarność". Rok temu związkowcy protestowali, domagając się wypuszczenia ich z aresztu i obniżenia kaucji. Udało się. Teraz ślą kolejne pisma do polityków, bo uważają, że podejrzani działali w obronie ziemi, by nie dopuścić do jej wykupu przez obcy kapitał. Prokuratura nie odnosi się do tych informacji.
- Nie komentujemy tych informacji - podsumowuje rzeczniczka prokuratury.
Pierwszych podejrzanych służby zatrzymały jesienią 2015 roku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił wtedy, że aresztowania to próba zastraszenia i zablokowania demonstracji podczas przyjazdu ówczesnej premier Ewy Kopacz do Szczecina. Za podejrzanych poręczyli minister rolnictwa Marek Sawicki i szef "Solidarności" Piotr Duda.
Mimo to akt oskarżenia powstał, a politycy PiS zapowiadają kolejne interwencje w tej sprawie. Rolnicy odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im do 10 lat więzienia.
- Niniejszy akt oskarżenia dotyczy 39 oskarżonych, z czego cztery osoby zostały oskarżone o założenie i kierowanie zorganizowaną grupą przestępczą. Pozostałe osoby o udział w zorganizowanej grupie przestępczej, a także utrudnianie przetargów - tłumaczy Blank.
Oskarżonych rolników broni "Solidarność". Rok temu związkowcy protestowali, domagając się wypuszczenia ich z aresztu i obniżenia kaucji. Udało się. Teraz ślą kolejne pisma do polityków, bo uważają, że podejrzani działali w obronie ziemi, by nie dopuścić do jej wykupu przez obcy kapitał. Prokuratura nie odnosi się do tych informacji.
- Nie komentujemy tych informacji - podsumowuje rzeczniczka prokuratury.
Pierwszych podejrzanych służby zatrzymały jesienią 2015 roku. Prezes Prawa i Sprawiedliwości Jarosław Kaczyński mówił wtedy, że aresztowania to próba zastraszenia i zablokowania demonstracji podczas przyjazdu ówczesnej premier Ewy Kopacz do Szczecina. Za podejrzanych poręczyli minister rolnictwa Marek Sawicki i szef "Solidarności" Piotr Duda.
Mimo to akt oskarżenia powstał, a politycy PiS zapowiadają kolejne interwencje w tej sprawie. Rolnicy odpowiadają z wolnej stopy. Grozi im do 10 lat więzienia.