- Nie wiem skąd informacja o 600 milionach złotych - tak o nowych faktach w tzw. "aferze melioracyjnej" mówi wicemarszałek województwa zachodniopomorskiego i zapowiada, że zwróci się o informacje do prokuratury.
W środę śledczy poinformowali o kolejnych zatrzymaniach w związku z aferą i o tym, że w sumie urzędnicy z Zarządu Melioracji i Urządzeń Wodnych w Szczecinie podległego urzędowi marszałkowskiemu są podejrzani o ustawienie 105 przetargów o wartości 600 milionów złotych.
Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego sugerował w "Rozmowach pod krawatem", że prokuratura w tej sprawie działa na zlecenie polityczne, a liczby są zawyżone.
- Nie mieliśmy tych przetargów na taką kwotę - mówił Rzepa i dodał, że przetargi o wartości 600 milionów być może nazbierałyby się w ciągu 30 lat. - Zarząd Województwa czy Zarząd Melioracji w naszym imieniu wystąpi do prokuratury z pytaniem w tej sprawie, bo nie rozumiemy skąd te cyfry, bo widać, że one ewoluują.
Jarosław Rzepa na pytanie czy czuje się politycznie odpowiedzialny za "aferę melioracyjną" odpowiedział, że "ktokolwiek jest winny, powinien ponieść karę". Komentując ostatnią informację o zatrzymaniach urzędników, przedsiębiorcy oraz kierownika jednej z inwestycji melioracyjnej, wicemarszałek krytykował prokuraturę. Mówił, że nie wie dlaczego zatrzymała na 48 godzin osoby, które stawiały się na każde wezwanie śledczych.
Do tej pory w sprawie ustawionych przetargów przez urzędników z zachodniopomorskiego zarządu melioracji zarzuty usłyszało 25 osób.
Jarosław Rzepa z Polskiego Stronnictwa Ludowego sugerował w "Rozmowach pod krawatem", że prokuratura w tej sprawie działa na zlecenie polityczne, a liczby są zawyżone.
- Nie mieliśmy tych przetargów na taką kwotę - mówił Rzepa i dodał, że przetargi o wartości 600 milionów być może nazbierałyby się w ciągu 30 lat. - Zarząd Województwa czy Zarząd Melioracji w naszym imieniu wystąpi do prokuratury z pytaniem w tej sprawie, bo nie rozumiemy skąd te cyfry, bo widać, że one ewoluują.
Jarosław Rzepa na pytanie czy czuje się politycznie odpowiedzialny za "aferę melioracyjną" odpowiedział, że "ktokolwiek jest winny, powinien ponieść karę". Komentując ostatnią informację o zatrzymaniach urzędników, przedsiębiorcy oraz kierownika jednej z inwestycji melioracyjnej, wicemarszałek krytykował prokuraturę. Mówił, że nie wie dlaczego zatrzymała na 48 godzin osoby, które stawiały się na każde wezwanie śledczych.
Do tej pory w sprawie ustawionych przetargów przez urzędników z zachodniopomorskiego zarządu melioracji zarzuty usłyszało 25 osób.