Prezydent zadłuża miasto na koszt przyszłych pokoleń - twierdzą przedstawiciele Stowarzyszenia KoLiber. To organizacja zrzeszająca młode osoby o poglądach konserwatywno-liberalnych.
Jak twierdzi Przemysław Kabata z KoLibra, zadłużenie Szczecina zbliża się już do niebezpiecznej granicy 60 proc. budżetu.
- Pan prezydent Krzystek planuje rekordowe zadłużenie w kwocie ponad 65 milionów. Łączne zadłużenie obecnie przekracza 1 miliard, a po zaciągnięciu zadłużeń w 2018 roku możemy przekroczyć ponad 60 proc. stosunku zadłużenia do bieżących dochodów miasta - alarmuje Przemysław Kabata.
Marek Zakrzewski, prezes Stowarzyszenia Koliber uważa, że prezydent Krzystek zadłuża miasto bo chce „pieniędzmi mieszkańców" zapewnić sobie kolejną kadencję robiąc inwestycje na pokaz.
- Jako młode pokolenie sprzeciwiamy się zadłużaniu miasta na koszt kolejnych pokoleń szczecinian, a także na koszt kolejnych kadencji innych prezydentów, którzy przyjdą po prezydencie Krzystku. Zadłużanie miasta na dużą kwotę jest wyrazem dużej niegospodarności - ocenił Marek Zakrzewski.
W radzie miejskiej trwa sesja poświęcona budżetowi Szczecina.
- Pan prezydent Krzystek planuje rekordowe zadłużenie w kwocie ponad 65 milionów. Łączne zadłużenie obecnie przekracza 1 miliard, a po zaciągnięciu zadłużeń w 2018 roku możemy przekroczyć ponad 60 proc. stosunku zadłużenia do bieżących dochodów miasta - alarmuje Przemysław Kabata.
Marek Zakrzewski, prezes Stowarzyszenia Koliber uważa, że prezydent Krzystek zadłuża miasto bo chce „pieniędzmi mieszkańców" zapewnić sobie kolejną kadencję robiąc inwestycje na pokaz.
- Jako młode pokolenie sprzeciwiamy się zadłużaniu miasta na koszt kolejnych pokoleń szczecinian, a także na koszt kolejnych kadencji innych prezydentów, którzy przyjdą po prezydencie Krzystku. Zadłużanie miasta na dużą kwotę jest wyrazem dużej niegospodarności - ocenił Marek Zakrzewski.
W radzie miejskiej trwa sesja poświęcona budżetowi Szczecina.