- Jesteśmy zadowoleni z funkcjonowania pętli, jest wygodnie i nie ma opóźnień - tak mówią mieszkańcy Szczecina korzystający z pętli Turkusowa na Prawobrzeżu.
- Tutaj był taki zaścianek, taka "sypialnia" Szczecina, a w tej chwili tymi trzema tramwajami, które tutaj się zatrzymują, dostaniemy się wszędzie. Bez problemu dojedziemy na przykład do Śródmieścia - ocenia jedna z pasażerek. - Jest dojazd, jest dojście, wszystko jest ładnie zrobione. Jestem zadowolona - dodaje kolejna.
Nowa siatka połączeń, która zaczęła obowiązywać w związku z uruchomieniem pętli, to także zmiany dla mieszkańców osiedli Słoneczne czy Bukowe. Inaczej kursują niektóre autobusy. Nie każdemu to się podoba.
- Trochę bez sensu. Linia 84 nadal powinna jeździć do Basenu Górniczego - mówi jeden z pasażerów. - Patrzę na rozkład, chcę dojechać do Struga. Jakoś tam dotrę. Widzę, że jest więcej autobusów, więc wydaje mi się, że jest w porządku - dodaje jedna ze szczecinianek.
Pętla przy Turkusowej kosztowała ponad siedem milionów złotych. Pierwotnie miała być gotowa w połowie 2016 roku. Jednak z pierwszym wykonawcą miasto rozwiązało umowę i ogłosiło nowy przetarg. W październiku 2016 na plac budowy weszła druga spółka. Budowa pętli zakończyła się w grudniu ubiegłego roku.
- Tutaj był taki zaścianek, taka "sypialnia" Szczecina, a w tej chwili tymi trzema tramwajami, które tutaj się zatrzymują, dostaniemy się wszędzie. Bez problemu dojedziemy na przykład do Śródmieścia - ocenia jedna z pasażerek.
Dodaj komentarz 4 komentarze
no proszę czyli pozytywnie. Za to motorniczy 8 nie wie jak cyferka prawidłowo wygląda i do góry nogami tablice założył :)
Brakuje mi w tej notatce jednej informacji: ilu pasażerów przesiada się na tej pętli, np. z autobusu 84 albo 79 do tramwaju. Bo coś mam wrażenie, że większość autobusów z Prawobrzeża (a na pewno te dwa) dojeżdża do pętli wioząc tylko powietrze.
Jak widać na załączonych obrazkach, więcej ludzi ludzi czeka na przystanku w kierunku Podjuch przy krzyżówce w Zdrojach, niż na pętli Turkusowa albo na pętli na Słonecznym.
Bardzo na plus - w weekend przedostanie się z Turkusowej na Gombrowicza - 20 min (bo akurat autobus odjechał, a następny jest za 20 minut). Tyle samo zajmuje przejście na pieszo, wiec nie ma co narzekać :-)