Nakaz aresztowania Tunezyjczyka Mehera D. wydał Niemiecki Federalny Trybunał Sprawiedliwości. Mężczyzna był prawdopodobnie mózgiem zamachu w Berlinie w 2016 roku. To wtedy inny Tunezyjczyk - Anis Amri - zamordował kierowcę spod Gryfina i jego ciężarówką wjechał w tłum ludzi, zabijając 11 osób.
Z policyjnego raportu wynika, że Meher D. był dla zamachowcy wzorem do naśladowania i miał istotny, jeśli nie najważniejszy, wpływ na to, że ten zdecydował się dokonać takiego czynu.
Meher D. prawdopodobnie ciągle żyje i przebywa w Libii. Niemiecka policja, która poszukuje podejrzanego, współpracuje z funkcjonariuszami z innych krajów, w tym z policją tunezyjską, która także wystawiła wobec Mehera D. nakaz aresztowania. Jak twierdzą media, w poszukiwaniu Tunezyjczyka bierze udział niemiecki i amerykański wywiad.
19 grudnia 2016 roku Anis Amri porwał stojącą na parkingu w Berlinie ciężarówkę, zabił polskiego kierowcę Łukasza Urbana i wjechał rozpędzonym tirem w ludzi zgromadzonych na świątecznym jarmarku na Breitscheidplatz. W sumie w zamachu w stolicy Niemiec zginęło 12 osób, a kilkadziesiąt zostało rannych. Zamachowiec zginął kilka dni po ataku. Został zastrzelony przez policjanta we Włoszech.