Radio SzczecinRadio Szczecin » Region
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

Arkadiusz Marchewka. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Arkadiusz Marchewka. Fot. Olaf Nowicki [Radio Szczecin/Archiwum]
Apelem na apel odpowiada Platforma Obywatelska politykom Prawa i Sprawiedliwości. PiS, podczas poniedziałkowej konferencji prasowej, domagał się usunięcia z partii marszałka Olgierda Geblewicza i posła PO Bartosza Arłukowicza. To reakcja po upublicznionych taśmach z restauracji "Sowa i Przyjaciele", gdzie politycy PO i biznesmen rozmawiają o ustawieniu głosowania w szczecińskiej radzie miasta tak, aby możliwa była rozbudowa Centrum Handlowego Galaxy.
Pełniący obowiązki szefa PO w regionie Arkadiusz Marchewka bierze jednak Geblewicza oraz Arłukowicza w obronę i atakuje PiS.

- My apelujemy o to do polityków PiS, żeby na ostatniej prostej kampanii wyborczej nie używali chwytów poniżej pasa. Polecam politykom PiS, aby najpierw zaczęli od siebie, jeśli są tacy szlachetni, to niech zaapelują o dymisję premiera Morawieckiego, który został nagrany w restauracji i bardzo nieparlamentarnie oraz brzydko wyrażał się o ludziach, którzy pracują za miskę ryżu - powiedział Marchewka.

Dodajmy, że kilka dni po rozmowie marszałka Geblewicza, posła Arłukowicza i biznesmena Krzysztofa Kwapisza głosowanie, w szczecińskiej radzie miasta, przebiegło po myśli biznesmena. Biznesmen, w trakcie rozmowy w restauracji, kreślił scenariusze, kto i jak ma zagłosować, za co deklarował wdzięczność marszałkowi Geblewiczowi. Poseł Arkadiusz Marchewka nagrań nie chciał komentować.
- My apelujemy o to do polityków PiS, żeby na ostatniej prostej kampanii wyborczej nie używali chwytów poniżej pasa. Polecam politykom PiS, aby najpierw zaczęli od siebie, jeśli są tacy szlachetni, to niech zaapelują o dymisję premiera Morawieckiego, któr

Dodaj komentarz 5 komentarzy

a co ma robić marchewka??? są to naczynia połączone, wszyscy o sobie wiedzą więc nie można jednego skreślić bo się obrazi i "coś powie", np. o marchewce, dlatego geblewicz chroni gawełka, gawełek nitrasa, nitras gronkowca .. o matko - musiałbym wymienić wszystkich
ROZUMIECIE co to jest po???
Wow, pisowskie radio dopuściło do głosu kogoś z opozycji a następnie wrzucają na stronkę artykuł o negatywnym wydźwięku jego wypowiedzi - zaskoczenie. Może to będzie nowe hasło reklamowe Radia PISzczecin "Nikt tak nie bija poniżej pasa jak my"?
Radny, poseł czy senator powinien cieszyć się zaufaniem publicznym i szczególnie dbać o wysokie standardy moralne. W ramach tego warto też trzymać się z dala od niejasnych układów, nie pozwalać, by inni wywierali nieformalne naciski.
Jeśli jednak przez wlasne zachowania traci się zaufanie społeczne, czy wręcz szacunek wyborców, wówczas godnym wyjściem jest wycofanie się z życia publicznego, co najmniej na jakiś czas i o tym przypomnieliśmy, w naszym piśmie otwartym...
Z ujawnionych nagrań wynika jednoznacznie, że radni Krzystka (teraz Bezpartyjnii) są już załatwieni podobnie jak "czerwoni bracia" oraz Stopyra. Z "Jacynową" po raz kolejny (czyli byly już wcześniejsze rozmowy!) inwestor bedzie rozmawiał. Problemem byli uparci radni PO. To fakty. Reszta to domysły i interpretacje. Kto więc dogadał się a kto nie? Kto dociskał inwestora aby pokazał jak chce zmienic Galaxy? Ja nie wiem. Wiem jedno. Pan Kwapisz - inwestor pokazał się z fatalnej strony i to On jest tu czarnym charakterem, a nie jego rozmówcy. Pomijam już fakt publikowania podsłuchanych rozmów. To po prostu świństwo. Kto sie nie zgadza niech uważa, żeby jego rozmowy z kimkolwiek nie ujrzały światła dziennego.
To, że ktoś stosuje naciski na głosowanie radnych to jedno zło, a to że nie zablokowały takich działań kluczowe osoby dla regionu to drugie zło.
Na każde, nawet najbardziej absurdalne czy sprzeczne z prawem żądanie można - trzeba! powiedzieć krótko: STOP!
Gdy odpowiada się za politykę własnego ugrupowania, wówczas odpowiedzialność jest szczególna: polityczna i moralna.
Gdy się jest do tego marszałkiem województwa - wtedy oczekiwania społeczne są wobec takiej osoby bardzo wysokie.
Poufałe relacje, "na ty", z osobą dopuszczającą się nacisków na samorządowców, kontynuowanie spotkania, mimo nakłaniania ze strony rozmówcy na ustawienie głosowania, brak reakcji na dwuznaczną obietnicę wielkiej wdzięczności - wszystko to bardzo podważa zaufanie do tak zachowującej się postaci z naszego regionu.
I to nie dziennikarzy wina, to działo się na kilka lat przed śledztwem dziennikarskim.
Może warto przypomnieć, że jeśli obywatel (a zatem i dziennikarz) wie o czymś, co jest niewłaściwe (mówiąc delikatnie) to ma on obowiązek działać, a nie milczeć.
A wyborcy powinni mieć prawdziwą wolność wyboru: wiedzieć, to móc decydować...

Najnowsze Szczecin Region Polska i świat Sport Kultura Biznes

  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Autopromocja  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz
  Reklama  
Zobacz

radioszczecin.tv

Najnowsze podcasty